Tego nie pamietalem. Hehe. W sumie ciekaw jestem co jeszcze "wymyslili" i "wprowadzili"? Az dziwne, by pismo trabilo o tym czego to oni nie powprowadzali. Kogo oni chca przelicytowac i czego chca sobie dodac? Nie wiem.
I tak nie jest zle, przeciez ktos tam (nie wiem kto) moglby sie szczycic wymysleniem okreslenia szarak (o PS), czarnula (o PS2), x-kloc (o Xboksie), gacek (o GC)
W pewnym stopniu sie zgadzam. Bo niby kto chce wydawac pieniadze na gre ktora otrzymala ocene 1, 2 lub 3 w skali 1 - 10? Poza tym ocena i tak jest tylko i wylacznie punktem widzenia recenzenta.
Otoz to, recenzja jest subiektywna opinia, a takich przeciez nie da sie (nie powinno sie) przekladac na skale 100 stopniowa. Od 0.0 do 10.0. Komputer swiat cos tam kombinowalo, oceniali wszystko, rozbijajac gre i wszystko, co z nia zwiazane, na czynniki pierwsze. Pomoc techniczne producenta? Od 1 do 5, co w skali oceny wazne jest na 5%. Trudnosc z odinstalowaniem? Od 1 do 5, co w skali wazne jest na 10% itp. (grafika, muzyka, czy jest jezyk polski - brak = 0, napisy 3, a dubbing 5 itd.). Interesujace podejscie.
Turok na Xbox 360 to dla mnie ostra padaczka a glowny bohater wyglada z twarzy jak pobity przez kibicow. W dzungli teksturowanie jest tak monotonne ze idac sciezka mozemy nagle przywalic nosem w "sciane" [czyt. krzaki / brak przejscia] i dziwic sie jak to sie stalo? Mimo to PSX Extreme uznalo ze gra zasluguje na 8.
O to chodzi, jednym sie spodoba, a innym nie, ale wazne jest czy dany produkt jest w stanie sie spodobac. Dlatego lubie (przynajmniej ostatnio) definiowac potencjalnych odbiorcow gry w recenzji, sugerujac, ze osoby spoza tej grupy moga byc zawiedzione.
Zettai Zetsumei Toshi [絶対絶命都市] / S.O.S: The Final Escape / Disaster Report. Gra naprawde dobra. We wpisie na blogu mialem klipy, ale serwis na ktorym je umiescilem bezczelnie je skasowal. - > KLIK
Swoja droga serwisy tego typu czesto cos tam usuwaja bez jakichs konkretnych powodow. Wywalenie 10 ciekawych zagran w Snookerze z powodu przemocy i wulgarnego jezyka? Slabo to do mnie trafia (ostatnio taki kwiatek spotkalem).
W PSX Extreme niesamowite jest jedno: Otworz pismo na jakimkolwiek tekscie i poczytaj chwile. Bankowo znajdziesz tam jakiegos byka. Bledy ortograficzne rzadziej, bo od tego jest word i autokorekta, ale skladniowe i logiczne to norma.
W Neo Plus calkiem niedawno dali wielgachnymi literami naglowek "sMIERTELNY BUJ". Dobrze, badzmy wspanialomyslni i uznajmy to za dowcip. Ale czy to jest smieszne? Celowe pisanie z bledami kojarzy mi sie z fotoblogami 12-latek.
Po krotkim zastanowieniu sie przypomina mi sie jeden blad ortograficzny ktory wypatrzylem w ostatnim numerze, a nie zostal poprawiony jako ze bez kreski nad o bylo to po prostu inne slowo, poprawnie pisane [nie daje glowy czy byla to kreska nad o czy podmieniona literka, ale byla to tego typu pomylka].
To zdarza sie czesto, nie tylko PSX Extreme. A bledy typu "(JA) Wyje z zachwytu" (bez e) czy "ta gre" zdarzaja sie nieustannie. Powinni zatrudnic profesjonalnego korektora, a nie bawic sie w "wydaje mi sie, ze dobrze znam sie na jezyku". Nie wspominam o emotikonach, ktore w gazecie sa zwyczajnym nieporozumieniem. Czyzby ich dowcipy byly tak slabe, ze musza czytelnikowi sugerowac kiedy ma sie smiac?
Czasem czytam mniejsze newsy ktore, dam glowe, sa zywcem tlumaczone z angielskiego, na co wskazuje koslawa skladnia. Ech. Tyle lat w branzy i co? Nic. Gulash pewnie nadal mysli ze jest gangsterem a ekipa PSX Extreme promuje samych siebie tanim humorem, choc chlopy maja pare lat na karku, zony, dzieci [o ktorych to czesto wspominaja i zdjecia daja, bo czytelnik musi wiedziec. "Bozenko, w przyszlym miesiacu nasz Macius bedzie w gazecie. Juz ja to zalatwie".].
Nie tylko w gazetach, takze w internecie, na polskich stronach, prawie wszystko nowosci sa po prostu tlumaczone z zagranicznych serwisow. Przeciez w Polsce prawie nikt nie ma informacji z pierwszej reki.
To "promowanie sie" podobalo mi sie 5 lat temu, teraz tak jakby... no, nie podoba mi sie. Co mnie obchodzi, ze Koso znowu sie spoznil na pociag i spal w umywalce, a Myszaq wpadl pod pociag, a recenzje GTA pisal w szpitalu. Fascynujace przygody, ale na potrzeby forum, grup dyskusyjnych, a nie gazety, gdzie powinny znajdowac sie rzetelne informacje i konkretne recenzje.