bit Generations

GB, GB Pocket, GB Light, GB Color, GBA, GBA SP, GB Micro
ODPOWIEDZ
Inlagd sill
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1384
Rejestracja: 2006-02-25, 07:56

bit Generations

Post autor: Inlagd sill » 2006-12-13, 20:48

bit Generations

Seria siedmiu gier nawiazujacych stylistyka i minimalizmem wykonania do gier osadzonych mocno retro, a jednoczesnie chcacych pokazac uzytkownikowi cos nowego, czyli rowniez odnoszacych sie do tak istotnego kiedys - a zaniedbanego dzis glownie na rzecz grafiki - pomyslu na gre. Po takim wstepie po grach bit Generations spodziewac sie mozna wiele. I slusznie, ale nie we wszystkich siedmiu przypadkach. bit Generations tworzy bowiem siedem gier: Dotstream, Boundish i Dialhex (seria pierwsza), oraz Coloris, Orbital, Digidrive i Soundvoyager (seria druga).

Jeszcze dwie uwagi ogolne do calej serii. Po pierwsze: zadna z gier z tej serii najpewniej nie opusci juz nigdy Japonii, tym bardziej warto sie nimi zainteresowac, bo jest czym. Po drugie: nie wiem dlaczego te gry sprzedawane sa osobno i czy naprawde nie mozna bylo wydac ich razem na jednym kartridzu? 24,90 USD za kazda z nich to za duzo (przynajmniej jak na polskie warunki).

Zainteresowanych odsylam rowniez na oficjalna strone bit Generations (wiecej informacji i filmy z gier).

Dotstream

Obrazek Obrazek

Wyscigi linii. Wipeout w wersji ekstremalnie retro z przepieknym (retro stylizowanym) wyscigowym soundtrackiem. Cos tak banalnego graficznie jak kilka linii sunacych po ekranie moze spokojnie konkurowac z F-Zero. I jak dla mnie wygrywa, bo F-Zero nie mam zamiaru, a Dotstream kupuje. W czym caly urok? Zasadnicza czesc gry to wyscig z innymi liniami (zasadnicza, bo gra oferuje i inne atrakcje) w ktorym kontroluje sie linie wylacznie przy uzyciu klawiszy gora/dol. Wazne: nie ma zadnego klawisza odpowiedzialnego za gaz! No i jak sie tu scigac? I to jest caly urok tej gry: jesli suniemy blisko linii ktora jest przed nami, to doganiamy ja. Oczywiscie dziala to w obie strony (dla scigajacego, ktory staje sie sciganym) i dla kazdej z linii bioracych udzial w wyscigu. Dodajcie do tego tor z wymyslnie ulozonymi scianami, o ktore mozna sie rozbic, powerupy po drodze i wierzcie, ze zabawy i napiecia godnego najlepszych gier wyscigowych nie brakuje ani przez chwile.

Boundish

Obrazek Obrazek

Najtrafniej podsumowal te gre ktos w komentarzu na Play-Asia: "King Pong". Wszystko, co mozna wycisnac z pomyslu odbijania pilki paletka, ktore jednoczesnie nie zaklada cegielek (zeby nie podciagnac pomyslu zbytnio pod Arkanoida), wycisniete do granic pomyslowosci i podane w pieciu grach.

Pierwsza - pool flower - to dosyc zabawny pong na 2 osoby w ktorym mozna poruszac sie do woli po swojej polowie, a jako atrakcja wystepuja wieksze lub mniejsze kule, ktore dotkniete przez gracza zmieniaja kolor na jego i przyspieszaja jego pilke i jego samego, a odbijaja pilke przeciwnika i zwalniaja jego postac. Zabawne, bo trzeba nie tylko dobrze odbijac, ale i wykorzystywac element strategii, zeby wygrac.

Druga - power slider - to nieudany dobry pomysl. Poruszamy sie po obwodzie 3/4 okregu, przeciwnik rowniez, a pozostale 1/4 okregow laczy oba pola. Oczywiscie odbija sie pilke, ale tutaj zabawa ma tkwic w jej podkrecaniu. Tylko, ze zupelnie nie trzeba tego robic, zeby wygrac, bo algorytm przeciwnika jest straszny i wszystko psuje. Jest za latwo i nie ma co robic, chociaz potencjal jest.

Trzecia - human league - to odwrotna sytuacja pod wzgledem trudnosci (albo po prostu ja sobie w nia nie radze). Cos na ksztalt siatkowki, kontroluje sie 2 graczy przy czym jeden porusza sie po polowie planszy, a drugi tylko w pionie broniac granicy pola (taki bramkarz). Bramkarza mozna jeszcze poslac szybko w gore lub w dol. Jest co robic i jest fajnie, mimo, ze jest trudno.

Czwarta - przyznam, ze zapomnialem jej nazwy - plansza jest jakby plyta gramofonowa, dookola ktorej poruszaja sie gracze, odbijajac na przemian pilke. Oczywiscie trzeba wymanewrowac przeciwnika tak , zeby to on jej nie odbil, a sluzy do tego to, ze im celniej trafi sie pilke, tym ma sie wiekszy wplyw na obrot plyty po odbiciu, a to trzeba wykorzystac do zmylenia przeciwnika. Na poczatku super skomplikowane i nie wiadomo o co chodzi, ale potem jest fajnie.

Piata - box juggler - to jakas abstrakcja, ktora nadawalaby sie jako mini gra do odblokowania w WarioWare i grania dla High Score. Polega na podbijaniu paczki do pierwszego upadku. Z czasem pojawiaja sie nowe paczki, przeszkadzajki i przedmioty i nie byloby to takie zle, gdyby nie to, ze poczatek jest strasznie zmudny i dluzy sie coraz bardziej z kazda gra, a pierwsza pomylka to Game Over. Nie wiem po co w ogole Box Jugglera do Boundisha wsadzali, juz bym wolal najprostszego Ponga z takimi przedmiotami.

Piec gier, a nie ma nawet za bardzo czego podsumowywac. Jest slabo i moze multiplayer troche to ratuje, ale nie zmienia faktu, ze to niezbyt udana gra i tym samym czarna owca wsrod bit Geneations.

Dialhex

Obrazek Obrazek

Plansza wypelniona jest trojkatami, ktore polaczone w szesciokat znikaja. Nalezy nie dac sie zasypac wciaz spadajacym trojkatom o roznych kolorach (im dalej, tym jest ich wiecej). Caly wic polega na tym, ze trojkaty ukladamy szesciokatnym kursorem mogacym obracac swoja zawartosc zgodnie z ruchem wskazowek zegara lub przeciwnie.

Dobry pomysl, wykonanie i oprawa (zwlaszcza dzwiekowa!), ale malo trybow gry, a jak dla mnie poziom trudnosci jest zbyt mocno wysrubowany i nie pomagaja treningi. W trybie endless koncze zawsze na podobnym poziomie, co zniecheca mnie skutecznie do dalszych prob.

Za trudny.

Coloris

Obrazek Obrazek

Plansza wypelniona jest kolorowymi kwadratami, a steruje sie kursorem o kolorze zmieniajacym sie losowo po kazdym jego uzyciu. Uzycie go powoduje zas polaczenie koloru kwadratu nad ktorym sie znajduje i jego samego. Trzy (lub wiecej) klocki o takich samych kolorach ulozone poziomo lub pionowo kasuja sie, a na ich miejsce spadaja kolejne, tak ze plansza jest caly czas zapelniona.

Celem jest skasowac okreslona liczbe klockow (nie dotyczy cudownego trybu endless), a walczy sie podczas tego z czasem, poniewaz klocki posiadaj animacje, ktora ciagle przyspiesza i po osiagnieciu maksykmalnej predkosci klocek zamienia sie na szary. Nie mozna zmieniac jego koloru, a usunac mozna go tylko dwukrotnie kasujac klocek obok niego. Kasujac klocek gdziekolwiek spowalnia sie zas animacje klockow przylegajacych. W praktyce zapobiega to grze w jednym miejscu i wymaga duzej zapobiegliwosci.

Poczatkowo plansze maja tylko okolo 5x5 kwadratow w czterech odcieniach jednego koloru, ale potem zajmuja one caly ekran, a zamiast wielu odcieni jednego koloru pojawiaja sie kolory podstawowe i ich pochodne i dopiero zaczyna sie zabawa w mieszanie kolorow.

Gra jest poczatkowo latwa, potem wciagajaca, a na koncu piekielnie trudna, ale wtedy jest juz za pozno, zeby od niej odejsc.

Wspaniale efekty dzwiekowe tworzace muzyke (cos podobnego bylo w Lumines).

Obrital

Obrazek Obrazek

Perelka numer dwa. Bardziej eksperymentalna. Gracz przy pomocy klawiszy A i B kontroluje przyciaganie i odpychanie latajacego w kosmosie obiektu (ciezko powiedziec co to jest, bo wszystko w tej grze to w zasadzie wieksze lub mniejsze kule), zeby zbierac nim inne obiekty i unikac zderzen z jeszcze innymi (planetami). Przepomyslowe sterowanie i swietna fizyka.

Digidrive

Obrazek Obrazek

Myslalem, ze bedzie to niezbyt udany produkt pokroju Boundisha i mocno sie zdziwilem, jak bardzo niesprawiedliwie ocenialem ta (te?, nigdy nie wiem) gre.

Celem jest napedzanie silnika kuli widocznej po prawej czesci pola gry na jak najwyzszy poziom, a jednoczesnie unikanie wedrujacego za nia "tluczka", ktory niszczy ja przy kontakcie konczac tym samym gre.

Kule unosi sie sie (po lewej stronie pola gry) produkujac napedzajace ja zbiorniki paliwa z pojedynczych jego jednostek, ktore pojawiaja sie losowo w 3 rodzajach z 4 kierunkow (jak najbardziej przypomina to kierowanie ruchem na skrzyzowaniu). 5 pojedynczych jednostek daje 1 zbiornik, ktory mozna napelniac dalej i dalej i dalej, jednak w ten sposob nie zaleci sie zbyt wysoko. Wprowadzono systemy mnozenia paliwa, transowy tryb "autobahn" (sic!) i kilka innych udziwnien, ktore sprawiaja, ze gra pomimo slabej (w porownaniu do innych gier z serii) oprawy graficznej i dzwiekowej jest straszliwie grywalna, trzyma w napieciu i wymaga strategicznego myslenia naprzod oraz zrecznego manipulowania na biezaco.

Soundvoyager

Obrazek Obrazek

Gra zaczyna sie tak: na dole planszy po srodku leci sobie sympatycznie animowane biale cos, ktore moze byc kierowane przez gracza w prawo i w lewo. Za chwile gracz widzi naprzeciwko zielony punkt i slyszy dobiegajacy z niego dzwiek. Nie zwracajac uwage na omamy sluchowe z latwoscia celuje trafia w dzwiek. Z kolejnym jest podobnie, wiec mysli sobie "Co za beznadziejnie nudna gra!", az tu nagle kolejny dzwiek znika mu z pola widzenia. Doslownie. Pozostaje jedynie w sluchawkach i jest slyszalny np. bardziej w prawym uchu, czyli jest skierowany troche na prawo od gracza. Zeby w niego trafic, nalezy wycentrowac wrazenia sluchowe.

Dzwiek pozostaje, a gracz wyszukuje sluchem gdzie pojawi sie kolejny. Po kilku dzwiekach w tle gra mu juz w uszach niezla orkiestra, a on musi ciagle szukac i bezblednie lapac kolejne dzwieki. Nie jest to trudne, wymaga jednak duzego skupienia i wzglednej ciszy podczas gry.

Tak wygladaja glowny (najczestszy) rodzaj plansz Soundvoyagera, a poza nim czekaja jeszcze takie plansze, jak jazda po autostradzie (omijanie niewidzialnych dzwiekow), strzelanie do zblizajacych sie roznymi torami dzwiekow, czy lapanie niewidzialnych kur (skojarzenia z Zelda bardzo mocne!).

Gre mozna ukonczyc i odblokowac w niej wszystko w jeden dluzszy dzien (lub dwa wieczory), ale wrazenia z niej sa bardzo cenne i wraca sie do niej dla samej przyjemnosci przechodzenia glownego trybu gry.
Ostatnio zmieniony 2007-06-17, 16:28 przez Inlagd sill, łącznie zmieniany 5 razy.
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl

Awatar użytkownika
froger3
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1471
Rejestracja: 2005-12-21, 00:33
Lokalizacja: 3 City / Toronto
Kontakt:

Re: bit Generations

Post autor: froger3 » 2006-12-13, 21:50

O! Cos takiego lubie i takie inicjatywy pochwalam. Gry prezentuja sie naprawde fajnie i ciekawie. Szkoda ze to tylko filmiki i nie ma np. 1 levelu probnego.

Ale sorry, 25 zielonych za 1 taka gre to czyste zdzierstwo(choc zalezy dla kogo) i niestety nie zabawa na moja kieszen. Lepiej zeby zrobili tak jak piszesz: skladanke.

Morden
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1231
Rejestracja: 2006-08-11, 12:06
Lokalizacja: ŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡ŠŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡Š║║█│││█│║│││║║│█║
Kontakt:

Re: bit Generations

Post autor: Morden » 2006-12-14, 09:03

Przegiecie z wydawaniem tego pokroju tytulow na osobnych cartach. I czy tylko mnie Dialhex wydaje sie blizniaczo podobny do gry dwoch staruchow z pierwszego Harvest Moon na GameCube? :) Gralem w to godzinami.
Obrazek

Awatar użytkownika
mr oSa
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 102
Rejestracja: 2006-06-17, 20:28
Lokalizacja: Bialystok
Kontakt:

Re: bit Generations

Post autor: mr oSa » 2006-12-18, 19:23

Gierki fajne, nie powiem... Ale 75zl bym nie adl za zadna...
Teraz giercuje/wymiatam/kozacze: Animal Crossing: Wild World [DS]<---


mr oSa... i wszystko jasne.

Inlagd sill
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1384
Rejestracja: 2006-02-25, 07:56

Re: bit Generations

Post autor: Inlagd sill » 2007-01-18, 19:30

Pytanie do osob znajacych sie na hackowaniu romow: czy da sie jakos wyciagnac muzyke z Dotstreama?

Pytam, bo sciezka muzyczna jest w tym przypadku genialna, a otrzymanie jej w inny sposob niz wyciagniecie z ROMu nie wchodzi chyba w gre. Nie znalazlem nigdzie soundtracku w zadnej postaci, a nagranie go na zywca nie wchodzi w gre, bo efekty podczas wyscigu i urwanie muzyki na finiszu drastycznie psuja efekt koncowy.
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl

Awatar użytkownika
mog123
'jeszcze jeden stopien i...'
'jeszcze jeden stopien i...'
Posty: 946
Rejestracja: 2006-08-13, 00:37
Kontakt:

Re: bit Generations

Post autor: mog123 » 2007-01-18, 20:26

wiem tyle, ze moglbys nagrac dzwiek z romu poprzez visualboy advance i ewentualnie wyciac niektore niechciane dzwieki w jakims edytorze mp3 czy cos ;p
Sound Ripperow raczej nie ma

Inlagd sill
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1384
Rejestracja: 2006-02-25, 07:56

Re: bit Generations

Post autor: Inlagd sill » 2007-06-17, 16:30

Edytowalem pierwszy post i dolaczylem do niego opisy wszystkich gier z serii bit Generations. W wakacje na powinienem znalezc czas na napisanie pelnych recenzji, bo ziarnko do ziarnka i zebralem caly komplet (kliknij na miniaturke, zeby ja powiekszyc):

Obrazek Obrazek Obrazek

Warto zauwazyc, ze pudelka gier z serii bit Generations sa najladniejszymi pudelkami gier na GBA: male (o okolo 1/3 mniejsze od europejskich i amerykanskich pudelek), matowe (z blyszczacymi wypuklymi elementami), elegancko wyjmuje sie z nich gre (fajne otwieranie, a pudelko w srodku jest srebrne), a na deser czai sie w nich oldschoolowa instrukcja (na jednej, duzej, dwustronnie zadrukowanej i rozkladanej kartce).

Podobnie rzecz ma sie z kardridzami gier z tej serii: nie sa szare (jak to bywa zwykle), ale elegancko czarne i z pasujaca jak ulal czarna etykieta (nadrukowana na srebrnej, co daje elegancki efekt).

Na koniec musze przyznac, ze warto dac 14,90 USD za kazda z nich (za wyjatkiem Boundisha), a za tyle mozna je kupic na Play-Asia (ceny wahaja sie 14,90 do 24,90 USD, trzeba przypilnowac).
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl

Gimiak
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 2120
Rejestracja: 2005-12-18, 22:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: bit Generations

Post autor: Gimiak » 2007-06-18, 07:23

Musze przyznac, ze jakosc wykonania i styl tych produktow jest swietny. Moze kiedys... :P

ODPOWIEDZ