Na jaki film oczekujesz (lub jaki widziales)?

ODPOWIEDZ
Witekkk

Re: filmy 2016

Post autor: Witekkk » 2017-03-29, 13:14

"Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" to mój film godny polecenia. Kawa, herbata, yerba mate.

Awatar użytkownika
Forte
'normalnie deBesciak'
'normalnie deBesciak'
Posty: 821
Rejestracja: 2011-11-23, 09:27
Lokalizacja: Dom

Re: Na jaki film oczekujesz (lub jaki widziales)?

Post autor: Forte » 2017-04-23, 22:14

W sumie nie przyszło mi do głowy, żeby o tym napisać, ale byłem w kinie na Assassin's Creed.

Ho boy...

Film to tragedia. Istna tragedia. I nie mówię tutaj tylko z perspektywy osoby która kocha serię gier. Filmowy AC jest też strasznie kiepski jako film sam w sobie.

Plot to rehash z gier - no ale tego się wszyscy spodziewaliśmy, mniej więcej... Nie usprawiedliwia to jednak faktu, że kompletnie nie angażuje. W miarę dobrze poprowadzony jest tylko wątek teraźniejszości. Przeszłość to jeden wielki chaos. Bohaterowie w teraźniejszości są stereotypowi, że aż boli. Mamy typowego "zagubionego życiowo" protagonistę, typową Panią naukowiec i typowego złego CEO. O postaciach z przeszłości nie dowiadujemy się praktycznie niczego. Nie idzie więc się z nimi w żaden sposób związać, możemy tylko patrzeć na zlepki kadrów filmowych połączonych fabułą, z której też niewiele wynika. Czemu? Bo film nie odpowiada na żadne pytania. Widz nie dowiaduje się prawie niczego o Asasynach, o templariuszach, o co chodzi w konflikcie itp. itd. ja rozumiem, że seria jest popularna, ale nie każdy jest fanem i będzie znał background. Ja o co chodzi w filmie wiedziałem - bo grałem. Bez tego było by ciężko.
Jeżeli chodzi zaś o nieścisłości z grą, to troszkę ich było, ale wiecie - jak się nie siedzi mocno w serii to się nie wyłapie (np. faktu, że w 1492 roku, kiedy toczy się akcja filmu, tak naprawdę nie trzeba było już obcinać palca Asasynom).
Najgorszym błędem i niedopatrzeniem w stosunku do gier (i w zasadzie zaprzeczeniem zasad ustanowionych przez sam film) jest rozmowa głównego bohatera ze zmarłą matką.
To nie jest możliwe, bo Animus potrafi jedynie odtwarzać wspomnienia przodków.
Jest to ogromne niedopatrzenie i widać, że twórcy nie zrozumieli materiału źródłowego.

Czy są jakieś plusy? W sumie tak. Klimat scen historycznych jest całkiem niezły, kostiumy prezentowały się też całkiem przyzwoicie. Nie wadzi mi też nowa wersja Animusa, gdzie człowiek "ćwiczy" wspomnienia. Ma to sporo sensu.

W innych kwestiach film niestety leży i kwiczy. Nie polecam.

A na co czekam? Niedługo do kin wchodzi nowy Obcy. Na pewno sobie nie podaruję wyjścia :D.
Sega!