Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8535
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Przejrzalem tematy o komiksach i w sumie nigdzie nie znalazlem niczego na temat okladek. No wiec sprawa ma sie tak ze uzupelniam powoli braki z czasow mlodosci ktore gdzies tam kiedys wywedrowaly do znajomych i nie wrocily, inne dziadek spalil bo myslal ze to makulatura i takie tam rozne historie... Zapragnalem jednak pokompletowac na nowo wszystko co kiedys mialem + to co przez te wszystkie lata wyszlo i nie zawsze na biezaco kupowalem. O ile ciszy mnie wnowienie niektorych serii jako wydania zbiorcze - jak np. Ekspedycja Bogusława Polcha (glownie dlatego ze pojedyncze stare wydania, kotrafia kosztowac krocie), Czy Hugo od Bedu, tak w przypadku wiekszych serii juz na takie wydania liczyc nie mozna.
Na poczatek wiem co wiekszosc z Was mysli - jesli wydanie komiksu sprzed lat to najlepiej stara wersja z lat 80/90-tych, nawet jesli ta uzywka ma byc zdarta i pognieciona, to i tak lepsza niz nowe wydanie sprzed roku czy dwoch. Zgadzam sie z tym ale jak widze poszarpane egzemplarze co niektorych komiksow za prawie stowke to serio niekoniecznie mam ochote w to inwestowac.
Do rzeczy jednak, pokompletowalem juz Kajko i Kokosz - tutaj mam laciata kolekcje bo mialem sporo starych numerow i w zasadzie musialem dokupic mniej niz polowe zeby miec komplet. Czesc kupilem stare wydania, ale schody zaczely sie w momencie kiedy doszedlem do komiksow ktore pierwotnie byly wydane tylko jako czarno-biale (lub czarno-zolte jak kto woli)... Tutaj zdecydowalem sie na zakup nowych kolorowych wydan no i powstal misz masz. Sklonil mnie do tego rowniez fakt ze mamy juz "Nowe Przygody" Kajka i Kokosza i trzy numery sa dostepne po prostu po nowemu (a czwarty album juz za rogiem). W rezultacie i tak bylem skazany na misz-masz starych i nowych... jakos pokompletowalem.
Teraz na rozkladowce mam Kajtek i Koko oraz Tytusa de Zoo. Jakos sobie z nimi poradze bo pierwsze maja wydania zbiorcze a malpiszon jest tak tani ze nie ma co sie nad nim chyba rozwodzic za wiele....
Dochodzimy jednak do sedna sprawy ktore sklonilo mnie do doglebnej analizy - seria Thorgal. Pierwsze albumy dostepne sa juz tylko w chorych cenach i niewiadomo czy bedzie jakies wznowienie, ale co z reszta? Jest ich calkiem sporo a wydania pierwsze sa tylko na miekkim i czasami kiepawym papierze, natomiast nowe wydania sa w miekkiej i twardej oprawie - roznica w cenie mniej niz 5 zyka jest do przelkniecia. Twarde zajmuja jednak sporo wiecej miejsca a to nie jest z gumy jak wiadomo - prezentuja sie jednak swietnie na polce! Tyle ze calosc liczy 62 albumy!!!! I wciaz powstaja kolejne! Jak sie z tym pomiescic?
Mam wiec dylemat w ktorym isc kierunku, chcialbym znac Wasze zdanie, moze tez kolekcjonujecie i juz borykaliscie sie z podobnym problemem? Wiem ze niektore komiksy (szczegolnie te mniej powazne) nie pasuja do twardych wydan. A tak samo w druga strone - wielkie powiesci typu Szninkiel w miekkiej oprawie wydaja sie co najmniej dziwne). W latach 90tych twarda okladka byla wyznacznikiem luksusu i ekskluzywnosci komiksu, teraz chyba juz tak nie jest. Co myslicie? Cos doradzicie? Kazdy glos i sugestia mile widziane
Na poczatek wiem co wiekszosc z Was mysli - jesli wydanie komiksu sprzed lat to najlepiej stara wersja z lat 80/90-tych, nawet jesli ta uzywka ma byc zdarta i pognieciona, to i tak lepsza niz nowe wydanie sprzed roku czy dwoch. Zgadzam sie z tym ale jak widze poszarpane egzemplarze co niektorych komiksow za prawie stowke to serio niekoniecznie mam ochote w to inwestowac.
Do rzeczy jednak, pokompletowalem juz Kajko i Kokosz - tutaj mam laciata kolekcje bo mialem sporo starych numerow i w zasadzie musialem dokupic mniej niz polowe zeby miec komplet. Czesc kupilem stare wydania, ale schody zaczely sie w momencie kiedy doszedlem do komiksow ktore pierwotnie byly wydane tylko jako czarno-biale (lub czarno-zolte jak kto woli)... Tutaj zdecydowalem sie na zakup nowych kolorowych wydan no i powstal misz masz. Sklonil mnie do tego rowniez fakt ze mamy juz "Nowe Przygody" Kajka i Kokosza i trzy numery sa dostepne po prostu po nowemu (a czwarty album juz za rogiem). W rezultacie i tak bylem skazany na misz-masz starych i nowych... jakos pokompletowalem.
Teraz na rozkladowce mam Kajtek i Koko oraz Tytusa de Zoo. Jakos sobie z nimi poradze bo pierwsze maja wydania zbiorcze a malpiszon jest tak tani ze nie ma co sie nad nim chyba rozwodzic za wiele....
Dochodzimy jednak do sedna sprawy ktore sklonilo mnie do doglebnej analizy - seria Thorgal. Pierwsze albumy dostepne sa juz tylko w chorych cenach i niewiadomo czy bedzie jakies wznowienie, ale co z reszta? Jest ich calkiem sporo a wydania pierwsze sa tylko na miekkim i czasami kiepawym papierze, natomiast nowe wydania sa w miekkiej i twardej oprawie - roznica w cenie mniej niz 5 zyka jest do przelkniecia. Twarde zajmuja jednak sporo wiecej miejsca a to nie jest z gumy jak wiadomo - prezentuja sie jednak swietnie na polce! Tyle ze calosc liczy 62 albumy!!!! I wciaz powstaja kolejne! Jak sie z tym pomiescic?
Mam wiec dylemat w ktorym isc kierunku, chcialbym znac Wasze zdanie, moze tez kolekcjonujecie i juz borykaliscie sie z podobnym problemem? Wiem ze niektore komiksy (szczegolnie te mniej powazne) nie pasuja do twardych wydan. A tak samo w druga strone - wielkie powiesci typu Szninkiel w miekkiej oprawie wydaja sie co najmniej dziwne). W latach 90tych twarda okladka byla wyznacznikiem luksusu i ekskluzywnosci komiksu, teraz chyba juz tak nie jest. Co myslicie? Cos doradzicie? Kazdy glos i sugestia mile widziane
-
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 644
- Rejestracja: 2021-01-20, 11:00
- Lokalizacja: Polska (Zachodniopomorskie)
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Mi to jakoś kompletnie bez różnicy, zarówno miękka jak i twarda mi się podoba ;p
- cissic
- 'jeszcze jeden stopien i...'
- Posty: 923
- Rejestracja: 2016-03-16, 09:58
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Szczerze mówiąc wybrałbym twardą okładkę. Zawsze je wolałem. W tym miesiącu kupiłem wszystkie komiksy Kajko i Kokosz, Kajtek i Koko oraz Gucek i Roch. Wszystkie komiksy prócz "Gucka" mają miękkie i wyglądają jednak troszkę biedniej. Pomijam już element tej dramatycznej folii na miękkich okładkach, która może i zabezpiecza papier, ale mnie błysk wizualnie nie powala. Mam też wszystkie Asterixy na miękkich i zdecydowanie gorzej wyglądają od moich starych zachodnich "twardych" wydań. Thorgale brałbym z tego powodu tylko w "twardej". BTW pomyśl nad wydaniami Thorgala w wersji BW. MZ wyglądają świetnie i są genialne do kolekcjonowania. Niestety cena jest spora
https://www.youtube.com/watch?v=5TzuBIAHAIQ
https://www.youtube.com/watch?v=5TzuBIAHAIQ
-
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 644
- Rejestracja: 2021-01-20, 11:00
- Lokalizacja: Polska (Zachodniopomorskie)
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
@cissic, Może i twarda okładka lepiej wygląda ale moim zdaniem nie wygodniej korzysta się z Komiksu z Twardą okładką.
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8535
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Mi sie bardziej te twarde podobaja, mimo ze niepraktczne w czytaniu tak jak napisal Tomek... niemniej obawiam sie ze z praktycznego punktu widzenia (zbyt malo miejsca na komiksy) bede "wolal" jednak wybrac opcje miekka. Ale widze po ankiecie ze jednak wiekszosci kompletnie to bez roznicy. Wnioskuje ze dla kazdego zawartosc i sama tresc komiksu wazniejsza jest niz sama okladka.
-
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 644
- Rejestracja: 2021-01-20, 11:00
- Lokalizacja: Polska (Zachodniopomorskie)
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
@Axi0maT
Oczywiście że zawartość jest najważniejsza, no ale jednak jak mówiłem z komiksu z miękką okładką korzysta się dużo lepiej ale jeśli chodzi o wygląd okładki to zdecydowanie wole twardą okładkęWnioskuje ze dla kazdego zawartosc i sama tresc komiksu wazniejsza jest niz sama okladka.
- cissic
- 'jeszcze jeden stopien i...'
- Posty: 923
- Rejestracja: 2016-03-16, 09:58
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Owszem łatwiej się czyta z miękkiej, ale miękka mnie wizualnie nie porywa. Twarda też nie zamieni się w szmatę, a folie UV się nie odkleją. Do kolekcji wolę więc twardeTomek Walancik pisze: ↑2021-05-07, 12:00@cissic, Może i twarda okładka lepiej wygląda ale moim zdaniem nie wygodniej korzysta się z Komiksu z Twardą okładką.
-
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 644
- Rejestracja: 2021-01-20, 11:00
- Lokalizacja: Polska (Zachodniopomorskie)
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
@cissic, do kolekcji ja też wole twarde ;p
- Forte
- 'normalnie deBesciak'
- Posty: 821
- Rejestracja: 2011-11-23, 09:27
- Lokalizacja: Dom
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Bawię się od kilku lat w komiksy (Polskie, Angielskie, Mangi etc.),
z reguły, jeżeli mam wybór to wybieram twarde oprawy i staram się nie kupować indywidualnych zeszytów - tylko wydania zbiorcze. Dlaczego?
- cena (wydania zbiorcze zazwyczaj są tańsze)
- porządek (wszystko w jednym miejscu)
- trwałość (twarda oprawa w dobrym wydaniu wytrzyma Ci na półce, przy kilkukrotnym czytaniu w ciągu roku naprawdę sporo czasu)
Z doświadczenia wiem, że wydania w miękkiej oprawce z czasem się brzydko zużywają, jest większe ryzyko poszarpania i przedarcia krawędzi etc, chyba, że kupujesz folie ochronne - ale to wygląda nieestetycznie na półce.
z reguły, jeżeli mam wybór to wybieram twarde oprawy i staram się nie kupować indywidualnych zeszytów - tylko wydania zbiorcze. Dlaczego?
- cena (wydania zbiorcze zazwyczaj są tańsze)
- porządek (wszystko w jednym miejscu)
- trwałość (twarda oprawa w dobrym wydaniu wytrzyma Ci na półce, przy kilkukrotnym czytaniu w ciągu roku naprawdę sporo czasu)
Z doświadczenia wiem, że wydania w miękkiej oprawce z czasem się brzydko zużywają, jest większe ryzyko poszarpania i przedarcia krawędzi etc, chyba, że kupujesz folie ochronne - ale to wygląda nieestetycznie na półce.
Sega!
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8535
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Maly update z mojej strony.... Duzo myslalem i poszedlem ostatecznie na calosc. W ostatnich tygodniach kupilem ok 30 komiksow i mam taki misz-masz ze glowa od tego boli jak na to patrze. Mam zakupione 15 uzywek starych wydan Thorgala z lat 80 i 90... Jednak mimo ich podnieszczenia klimat wygral chyba. Szkoda tylko ze sa one czesto drozsze niz nowe wnowienia, niemniej nie moglem sobie odmowic jak je zobaczylem Pozostale to nowki - mieszanka miekkich i twardych (zaledwie 3 sztuki bo zdecydowalem sie na nie tylko dlatego ze nie ma innych wydan). No i teraz na polce jak sie patrzy z boku to tak mysle ze to jakis sajgon. Najlepiej prezentuja sie twarde bo sa szersze, i maja na grzbiecie opis co to za komiks... Miekkie sie tego nie doczekaly (nie wiedziec dlaczego, skoro dali napis i Thorgal i numer albumu). Stare w ogole sa jak zeszyty i nie maja nic - popakuje je w folie najpewniej zeby nie ulegaly dalszemu rozkladowi). Irytujaca jest tez wysokosc - kazdy z innej parafii. Kolekcja z tego wizualnie zadna, ale ciesze sie ze uzupelniam braki. Chyba juz nie bede wymienial tego i zostawie taka sieczke... Mimo wszystko ciesze sie ze ruszylem ten temat.
-
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 644
- Rejestracja: 2021-01-20, 11:00
- Lokalizacja: Polska (Zachodniopomorskie)
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Co ciebie tak wzięło żeby taką liczbę komiksów kupić?W ostatnich tygodniach kupilem ok 30 komiksow
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8535
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Tak jak predzej napisalem - uzupelniam powoli braki z czasow mlodosci. Nie widze w tym nic dziwnego, szczegolnie ze to dopiero poczatek.
-
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 644
- Rejestracja: 2021-01-20, 11:00
- Lokalizacja: Polska (Zachodniopomorskie)
- Kontakt:
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Ja też tylko byłem ciekawy co ciebie tak wzięło żeby kupić to akurat terazNie widze w tym nic dziwnego
- M-Chan
- 'radzi sobie'
- Posty: 474
- Rejestracja: 2012-07-17, 10:25
- Lokalizacja: Rougetsu Island
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Ja kilka ładnych lat temu gdy Thorgal powracał do księgarni z dalekich otchłani Niflheimu dostałem w prezencie tom 28 Kriss de Valnor w twardej oprawie i postanowiłem sprzedać całą kolekcję (wcześniejsze 27 tomów - w tym rzadziej spotykane wydania jak tom 3 "Nad Jeziorem bez dna" czy tom 17 "Strażniczka kluczy" pierwsze wydanie w twardej oprawie) i sukcesywnie kupowałem wznowione wydania w twardej oprawie razem z bieżącymi tytułami.
Do serii tej mam ogromny sentyment i stwierdziłem, że chce ją mieć w wydaniach które lepiej przetrwają próbę czasu, a i też moim zdaniem o wiele lepiej się prezentują - dla samych okładek autorstwa Pana Grzegorza Rosińskiego kupiłem nawet takie twory jak dwie książki o Thorgalu czy audiobooki.
Do serii tej mam ogromny sentyment i stwierdziłem, że chce ją mieć w wydaniach które lepiej przetrwają próbę czasu, a i też moim zdaniem o wiele lepiej się prezentują - dla samych okładek autorstwa Pana Grzegorza Rosińskiego kupiłem nawet takie twory jak dwie książki o Thorgalu czy audiobooki.
- cissic
- 'jeszcze jeden stopien i...'
- Posty: 923
- Rejestracja: 2016-03-16, 09:58
Re: Komiksy (twarda vs miekka oprawa)
Całkiem niedawno nabyłem wszystkie nowe części Asterixa, Kajko i Kokosz, Kajko i Koko oraz wszystkie wydane części Usagi Yojimbo Saga. Niestety wszystkie w miękkich okładkach. Jedynie Gucek i Roch jest wznowiony tak jak lubię. Oczywiście nie mogłem mu się oprzeć Teraz poluję na Tintina z wtórnego obiegu, w twardej okładce i w pomniejszonym formacie, ale tanio nie jest. Życie