Korzystając z długiego weekendu porządnie przysiadłem do Contry. Przed zakupem trochę zniechęcały mnie opinie znalezione w internecie, według których jest to gra praktycznie niemożliwa do przejścia bez użycia kodów. Nie uważam siebie za jakiegoś mega hardkorowego gracza, kilka (według opinii internetowych ekspertów) łatwych gier na SMD sprawiło mi sporo problemów, więc nie chciałem kupić gry, która będzie się kurzyła na półce z powodu poziomu trudności. Na szczęście na razie wygląda na to, że opinie o C:HC są nieco przesadzone
Po kilku godzinach jestem w stanie przejść mniej więcej 3/4 gry bez utraty życia i za każdą kolejną próbą dochodzę kawałeczek dalej. Gameplay polega w dużym stopniu na uczeniu się patternów przeciwników i wybierania odpowiedniej do danej sytuacji broni. Nie widziałem jeszcze ostatniego poziomu, więc nie mogę wykluczyć, że tam dzieją się jakieś kosmicznie i niesprawiedliwie trudne rzeczy, ale jak na razie nic takiego nie ma miejsca
Graficznie i muzycznie jest oczywiście świetnie, sporadycznie zdarzają się niewielkie spowolnienia, ale jak na ilość akcji na ekranie i tak jest super.
Minusy:
- Niektóre walki z bossami po rozpracowaniu ich zachowania ograniczają się do stania w odpowiednim miejscu i strzelania
- Nie da się pominąć niektórych przerywników, co przy setnej próbie przejścia danego poziomu jest lekko denerwujące
Generalnie w przypadku C:HC dość wysoka cena idzie w parze z bardzo wysoką jakością. Zdecydowanie nie jest to tylko ciekawostka i eksponat do postawienia na półce, ale świetna gra, która nawet po 20 latach jest niesamowicie grywalna. Jeśli ktoś z was jeszcze się waha, to zdecydowanie polecam polować na okazję i kupować bez zastanowienia