[Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

ODPOWIEDZ
Jarazzz
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 13
Rejestracja: 2007-06-27, 12:31
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

[Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: Jarazzz » 2007-07-07, 15:58

[Recenzja]-Final Fantasy XII (PS2)

To ze PS2 konczy swoj jakze ciekawy zywot wiedzial juz chyba kazdy... i z tego powodu wczesniej wymieniona platforma otrzymala mase genialnych tytulow takich jak: God of War 2, Burnout Dominator, Okami,itp.Z Finalem nie moglo byc inaczej... Ja osobiscie jestem wielkim fanem tej serii i musze przyznac ze Square Enix dalo rade tworzac „dwunastke”, chociaz z poczatku nie przyciagala mnie ona zbytnio.Seria doczekala sie juz nawet kilku filmow(calkiem dobrych zreszta,nie liczac „Final Fantasy: The Spirits Within”): FF:Last Order, FF:Advent Children. Ten ostatni byl bardzo dobry-nawiazywal do jednej z najlepszych czesci ktora ukazala sie na PSX,do FF7- kazdy fan RPG zna lub przynajmniej slyszal o tej grze. Szczerze mowiac dosyc dlugo trzeba bylo czekac na kolejnego finala... ale oplacalo sie! Mimo ze Square zwlekalo z wydaniem, to i tak lepiej dla nas, poniewaz widac ze tytul jest dopracowany co do szczegolow. Mam jedynie nadzieje ze tworcy nie beda sie zbytnio „slimaczyc” z premiera XIII na PS3... Swoja droga nie wiem czy tylko mi sie tak wydaje, ale kolejna odslona chyba przypomina troszke Star Wars... zreszta niewazne, zaprzaszam do czytania.

Moze zaczne od tego gdzie dzieje sie akcja-j est to swiat Ivalice ktory znamy juz z poprzednich czesci gry(FF Tactics). Kazdy fan tego tytulu wie ze w FF podrozuje sie zazwyczaj stworzeniami na ksztalt wielkich kurzczakow zwanych Chocobo. Tutaj jednak transport zdominowaly pojazdy latajace. Mi to akurat bardzo przypadlo do gustu,poniewaz uwielbiam tego typu rzeczy, a przy okazji jest to takze jakas mila odmiana(bo ile mozna jezdzic na tych nieszczesnych Chocobokach). Tutaj wlasnie zaczyna sie oskarzanie FF XII o podobienstwo do Gwiezdnych Wojen- roznej wielkosci statki latajace, mysliwce, wyglad zolnierzy, itp. Nie bede duzo sie rozpisywac na ten temat... Czy sciagneli, czy nie- mi sie podoba swiat Ivalice! Oczywiscie grzechem by bylo jak bym nie wspomnial jak to przystalo juz na Finale- o zaawansowanej technologii, co mozna juz zauwazyc na filmiku rozpoczynajacym gre(tak przy okazji- render tak jak w poprzednich czesciach, stoi na najwyzszym poziomie).

Co do fabuly... z poczatku moze niektorym wydawac sie nieco bez sensu, ale to tylko pozory. Trzeba zagrac troche dluzej a pozniej sami zobaczycie jakie to zawile i nie przewidywalne. Ogolnie chodzi o to, ze toczy sie wojna miedzy dwoma krolestwami- Archadia i Rozalia,a po srodku znajduje sie miejsce zwane Dalmaska. Tutaj nigdy nie bedziesz w stanie przewidziec co sie zaraz wydarzy- nic nigdy nie jest jasne do konca, wystepuja tu rowniez intrygi, ”twarda” polityka, itp. Byc moze nie kazdy lubi duzo gawedzic z mieszkancami miast, jednak rozmawiajac z nimi, mozemy duzo sie dowiedziec np. o aktualnej sytuacji politycznej, swiecie w ktorym sie znajdujemy, itp. Takze jesli chcecie sie dowiedziec wszystkiego, to po prostu pytajcie mieszkancow.

W FF XII glownymi bohaterami sa: Ashe- ksiezniczka, corka krola Dalmaski oraz Vaan- jak to na RPG juz przystalo- metroseksualny mlodzieniec, ktory marzy o tym by zostac wlascicielem i dowodca latajacego statku... reszta naszych kompanow w podrozy to: Balthier- pirat, Basch- kapitan, Fran-pani nieco przypominajaca zajaca wywodzaca sie z rasy Viera oraz Penelo-przyjaciolka Vaana- zbedny balast... i to chyba juz tyle w kwestii glownych bohaterow.

Teraz przyszla kolej na oprawe graficzna... i tu jest wysmienicie! lepiej niz moglem sie spodziewac! O renderze juz wczesniej pisalem ze stoi na wysokim poziomie, otoczenie pelne detali, genialnie wykonane postacie(pozwole sobie zauwazyc, ze grafika mimo podobienstwa do tej z X, na pewno jest lepsza w FF XII- ruch wlosow, mimika twarzy, itp. ), ale to takze zasluga tego ze lokacje zostaly podzielone... cos za cos. A teraz przyszedl czas na niespodzianke- brak losowych walk(!), wielkie brawa! kazdy kto gral w FF na pewno po pewnym czasie zaczynaly irytowac losowe walki... a tutaj delikwent jest widoczny i normalnie sobie chadza jak by nigdy nic... a to jeszcze nie koniec! nasi wrogowie moga atakaowac sie nawzajem(!). Lokacje sa naprawde bardzo rozlegle... jest co podziwiac, a przy tym pelno sekretow, tajemnych przejsc i ukrytych miejsc- mysle ze spodoba sie to graczom lubiacym explorowac duze tereny. Square w tym temacie nie ma sobie rownych... chyle czola.Oczywiscie w nowym tytule nie moglo zabraknac nowych potworow(np. w X-2 byly te same i w ogole nie wiem po co ta czesc wyszla.. nabicie kasy... niewazne)nie liczac kilku znanych nam juz oponentow z poprzednich Finali.

Co do muzyki... to jest ona po prostu swietna, a voice acting tez calkiem niezly- widac mala nie synchronizacje ruchu warg z wypowiadanym tekstem, ale nie roznica nie jest na tyle znaczaca aby nam w czyms mialo to przeszkodzic. Glos dla Ashe podklada znana w tym temacie aktorka Kari Wahlgren(m. in. glowna rola w Shadow Hearts: Conventant, Fatal Frame 2, Rogue Galaxy).

Walki odbywaja sie tutaj w czasie rzeczywistym, mimo ze na zasadzie paska ATB, znanego juz np. w FFIX. Polega on na tym, ze musimy poczekac az kreska zaladuje sie do konca- wtedy dopiero mozemy wykonac jakas czynnosc, np. Atak, uzycie jakiegos przedmiotu, itp. Ciekawym rozwiazaniem dla tych ktorzy uwazaja ze czasem walke mozna przejsc naciskajac jedynie „x”- Gambit System. Mozemy w nim zapisac co dany czlonek z druzyny powinien w danej chwili robic, czyli np. jesli uprzednio mu tak ustawimy, bedzie on atakowac wroga ktory znajduje sie najblizej lub zadawal inne ataki w zaleznosci od statusu, itp. Rzecz jasna w kazdym momencie mozemy wydac inne polecenie niz bylo w Gambicie(czyt. wlasnorecznie)jesli sytuacja bedzie tego wymagala. Jednak ten system ma takze swoje wady, np. podczas walki mozemy totalnie zmienic nasz Gambit lub toczyc boj w normalny sposob... ale uwazam ze nowe nowe rozwiazanie ma pozytywny wplyw na rozgrywke. Ogolnie rzecz biorac walki w FF XII sa dosyc trudne i jeszcze jedno- bieganie podczas starcia nie kazdemu moze sie spodobac, poniewaz troche zamieszania jest a ustawienie naszych ludzi duzo nie daje... co wiele nie przeszkadza, ale tez nie pomaga- kwestia gustu. W ogole pewnych zakapiorow nie powinnismy ruszac, bo moga byc od nas duzo silniejsi... poczatkowi gracze byc moze beda mieli problem z przejsciem tej gry, jednak ja jako optymista mysle ze dacie rade. Wiec skoro juz jestesmy przy temacie potworow... interesujacym questem pobocznym jest jest polowanie na stwory za co wpada nam kasa do kieszeni- kolejna cecha ktora odroznia tego Fajnala od poprzednich. Pieniadze mozemy otrzymac jedynie za jakies przedmioty specjalnie do tego przeznaczone, np. trofea,ktore potem mozna komus „opchnac” na targu.

A teraz sam system walki... i tu nie bedzie oklaskow. Marnie wyszlo to Square, ale nie najgorzej- te cale licencje to chyba jakis smiech na sali... a po za tym system jest podobny do tego z FFX. Kazda postac mozemy udoskonalic w tym samym kierunku. Wyglada to mniej wiecej tak:po wygranej walce dostajemy punkty, za ktore mamy szanse wykupic rozne zdolnosci, czary, itp. na czyms co wyglada jak szachownica. Po wykupieniu jednej rzeczy odkrywaja sie pola wokol ktore po zebraniu odpowiedniej ilosci punktow tez mozemy kupic i w ten sposob odkrywamy cala plansze. Licencje procz broni,musimy takze wykupic na ulepszone ataki- Quickenings oraz Espery(Summony). Najgorsze jest to ze i tak nie wiemy w jakim kierunku dana postac pojdzie poniewaz nie wiemy co sie kryje za polami- dopiero jak cos wykupimy to zobaczymy...

Moim zdaniem „dwunastka” jest tym, czego sie spodziewalem- kolejna pozycja ktora kazdy posiadacz PS2 i fan RPG musi koniecznie miec. Milym zaskoczeniem okazala sie dla mnie grafika ktora chyba wyciska ostatnie „soki „ z konsoli. Musielismy poczekac,ale bylo warto. W zamian za nasza cierpliwosc otrzymalismy tytul godny pozegnania czarnego „plejaka”. Tworcy pokazali ze znane patenty z poprzednich czesci moga sie przydac i dobrze wplywa to na gre. Osobiscie bardzo spodobalo mi sie to odswierzenie klimatu, a zarazem dodanie czegos nowego do serii... Polecam wszystkim fanom RPG, tym ktorzy maja pierwszy kontakt z ta seria oraz kazdemu posiadaczowi maszynki Sony.

Grywalnosc-10-
Dzwiek-9
Grafika-10
Ocena o-golna-9+

Jarazzz

Awatar użytkownika
Mejs
'radzi sobie'
'radzi sobie'
Posty: 498
Rejestracja: 2006-08-09, 17:52
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: Mejs » 2007-07-07, 18:22

Nie mam czasu czytac calej recenzji lecz juz w drugim akapicie wkradl sie powazny blad merytoryczny. W poprzednich czesciach serii rowniez wystepowaly statki latajace ktorymi moglismy sie przemieszczac, byl to taki sam standard jak chocobo wiec nie mozna nazwac tej czesci innowacyjna pod tym wzgledem skoro juz w czwartej odslonie (jezeli mnie pamiec nie myli, lecz w piatej to juz napewno) mielismy do dyspozycji statki latajace.

philemon
'dopchal sie i chce pisac'
'dopchal sie i chce pisac'
Posty: 166
Rejestracja: 2007-03-09, 10:53
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: philemon » 2007-07-07, 18:57

IMO dwunastka byla wielkim zawodem.. Graficznie, owszem, dopieta na ostatni guzik (muzycznie tez). Tylko calosc wydaje sie tak jakos strasznie... plytka. Te porownania do Star Wars nie sa wcale bezpodstawne: imperium atakuje -> pojawia sie bohater, pirat i ksiezniczka (dokladnie w tej kolejnosci) -> partyzantka -> czyjs ojciec czy brat staje po mhrocznej stronie -> gwiazda smierci zostaje zniszczona -> etc etc.

Zadna z postaci (za wyjatkiem Balthiera) nie zostaje rozwienieta przez co ciezko jest sie z kimkolwiek zidentyfikowac. Popychanie druzyny szmacianych lalek raczej nie jest zbytnio... satysfakcjonujace..

System walki natomiast wyszedl i nie. :wink: Pomysl jest naprawde ciekawy i zasluguje na male brawa, ale jest zwyczajnie niedopracowany. Brak tu jakiejkolwiek roznorodnosci w momencie kiedy nasze postacie uzyskuja te same licencje na planszy - kazda postac staje sie praktycznie uniwersalna. :mad: FFXII Zodiac ma ten blad naprawic ale to troche glupie placic tyle samo za kolejna wersje gry ktory jest tak naprawde tylko patchem.. :?

Swiat Ivalice natomiast zostal przeswietnie przedstawiony i czuc klimat z FFT/VS, ale w pewnym momencie pewnym lokacjom zaczyna brakowac wyrazistosci.. To prawdopodobnie przez fakt, ze Yasuno Matsuda odszedl od projektu w polowie produkcji a calosc byla budowana przez zbyt wiele zespolow - brakuje tu konsystencji..

Fajnie sie zwiedza swiat dwunastki (i poluje na rzadkie stworki) ale to tak naprawde wszystko co mozna dobrego powiedziec o tej grze. Gdzies tak w polowie gry wszystkie staje sie niemal meczace.. Druzyna jest juz uber i wystarczy ja po prostu popychac w nowe lokacje bo sama sobie poradzi z przeciwnikami. To jest zwyczajnie.. za malo. :(

Jarazzz
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 13
Rejestracja: 2007-06-27, 12:31
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: Jarazzz » 2007-07-07, 19:33

Mejs pisze:Nie mam czasu czytac calej recenzji lecz juz w drugim akapicie wkradl sie powazny blad merytoryczny. W poprzednich czesciach serii rowniez wystepowaly statki latajace ktorymi moglismy sie przemieszczac, byl to taki sam standard jak chocobo wiec nie mozna nazwac tej czesci innowacyjna pod tym wzgledem skoro juz w czwartej odslonie (jezeli mnie pamiec nie myli, lecz w piatej to juz napewno) mielismy do dyspozycji statki latajace.
Nie gralem w poprzednie czesci, ale w swojej recenzji pisze ze zdominowaly transport>dla mnie jest to odmiana w stosunku np. do X, gdzie mimo iz podrozowalismy statkiem, to jednak glownym transportem pozostawaly chocobo...

Musze tez przyznac ze co jak co, ale gambit system jest dobrym pomyslem- nie zawsze lubie marnowac czas na bezsensowne wciskanie "x"(przy slabych potworach)- a w tym rozwiazaniu mozna zapisac naprawde przydatne komendy.

Awatar użytkownika
Mejs
'radzi sobie'
'radzi sobie'
Posty: 498
Rejestracja: 2006-08-09, 17:52
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: Mejs » 2007-07-07, 19:52

Jarazzz pisze: Nie gralem w poprzednie czesci, ale w swojej recenzji pisze ze zdominowaly transport>dla mnie jest to odmiana w stosunku np. do X, gdzie mimo iz podrozowalismy statkiem, to jednak glownym transportem pozostawaly chocobo...
Rozumiem, w takim razie nie mow o seri lecz o tym ze w odroznieniu od czesci xyz ta ma to i to. Powolywanie sie na cala serie nie znajac jej nie jest dobrym pomyslem, to tak na przyszlosc.
Musze tez przyznac ze co jak co, ale gambit system jest dobrym pomyslem- nie zawsze lubie marnowac czas na bezsensowne wciskanie "x"(przy slabych potworach)- a w tym rozwiazaniu mozna zapisac naprawde przydatne komendy."
Ale po wklepaniu odpowiedniego Gambita praktycznie juz nic nie trzeba robic, wlasnie po to sa walki aby walczyc a nie wszystko mechanizowac, tak myslac po co eksploracja? Ciagle tylko strzalki, niech beda same teleporty. Im bardziej gra jest zautomatyzowana tym bardziej ograniczona, jezeli nie niesie przyjemnosci walka z innymi potworami to czy w ogole ta gra jakos moze bawic?

Awatar użytkownika
setezer
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 654
Rejestracja: 2005-12-22, 13:59
Lokalizacja: Borzymin
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: setezer » 2007-07-07, 20:18

Wytkne kilka bledow:
To ze PS2 konczy swoj jakze ciekawy zywot wiedzial juz chyba kazdy... i z tego powodu wczesniej wymieniona platforma otrzymala mase genialnych tytulow takich jak: God of War 2, Burnout Dominator, Okami,itp.Z Finalem nie moglo byc inaczej...
Wie. Nie ma po co uzywac czasu przeszlego. "wczesniej wymieniona platforma", to wtracenie, raczej przecinki przed i po. Przecinek po "Okami" zbedny. Brak spacji po itp. Troche duzo tych niedopowiedzen.
serii i musze przyznac ze Square Enix dalo rade tworzac „dwunastke”, chociaz z poczatku nie przyciagala mnie ona zbytnio.Seria
Powtorzenie "seria", brak spacji po kropce.
Ten ostatni byl bardzo dobry-nawiazywal
Nadal nawiazuje, film nadal istnieje. Stosuj czas terazniejszy. Z obu stron myslnika stawia sie spacje.
poniewaz widac ze tytul jest dopracowany co do szczegolow.
Po prostu "jest dopracowany" albo "w kazdym szczegole". Kurcze, sam nie wiem, ale "co do szczegolow" na pewno nie jest zbyt dobrze.
Swoja droga nie wiem czy tylko mi sie tak wydaje
Ty wydajesz? (Ja wydaje) - tak mi sie (TO) wydaje. Nie "e", a "e".
nie przewidywalne.
Nieprzewidywalne.
- brak losowych walk(!), wielkie brawa! kazdy kto gral w FF na pewno po pewnym czasie zaczynaly irytowac losowe walk
Powtorzenie "losowe walki". Poza tym: "Kazdy, kto gral w FF na pewno po jakims czasie zaczynal sie nimi irytowac".
explorowac
Lepiej po polsku.
m. in.
m.in.
ze nowe nowe rozwiazanie
Za duzo nowe.
A teraz sam system walki...
System rozwoju postaci opisujesz w tym akapicie.

Troche interpunkcja kuleje, nawet dosyc mocno, we wielu miejscach brakuje spacji. Jednakowoz tekst wyczerpujacy i - wg mnie - interesujacy. Pisz dalej, wiecej i wyciagaj wnioski z popelnianych bledow, jestes na naprawde dobrej drodze. swietnie, ze nie korzystasz juz z buziek, nie ma bledow ortograficznych. Polecam najpierw pisac w notatniku, potem wrzucic do edytora sprawdzajacego i po kolei analizowac kazde zdanie, kazdy podkreslony wyraz. Potem czytac cale akapity na raz i zastanawiac sie czy sa logiczne, czy nie ma powtorzen. Na koncu pomyslec czy akapity sa dobrze rozdzielone, czy wszystko zostalo opisane. Ostatecznie przed wrzuceniem tego na forum/stronke przeanalizuj w "sprawdzaczu" Firefoxa (no chyba, ze korzystasz z innej przegladarki). Ewentualne niepewnosci niszcz przy pomocy www.pwn.pl (wpisz w wyszukiwarce niepewny wyraz i wybierz sprawdzanie w slowniku jezyka polskiego, czesto przydatne do szukania synonimow, boli jedynie platny dostep do niektorych hasel). Ciekawy jest tez slownik, ktory utworzyli uzytkownicy gier slownych kurnik.pl .
Ostatnio zmieniony 2007-07-07, 20:24 przez setezer, łącznie zmieniany 1 raz.

Jarazzz
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 13
Rejestracja: 2007-06-27, 12:31
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: Jarazzz » 2007-07-07, 20:20

Niby racja... ale z drugiej strony mnie na pewno nie bawi wciskanie "x"-jednak tyczy sie to glownie pojedynczych bitw, poniewaz na bossow to raczej ciazko bedzie walczyc uzywajac gambit system... ja pokonywalem wlasnorecznie bossow.

Edit

No dzieki za porady :smile: powiem ci ze ta cala interpunkcja... jak poprawialem tekst zdawalo mi sie ze po kazdym znaku robilem spacje - widac musialem ominac "pare"szczegulow :smile: zawsze mialem problemy z interpunkcja i pisownia wyrazow z "nie" :undecided: ale jeszcze raz dzieki>na przyszlosc postaram sie pisac lepiej :smile:

Antari
'dopchal sie i chce pisac'
'dopchal sie i chce pisac'
Posty: 174
Rejestracja: 2007-06-28, 13:17
Lokalizacja: gbforever.pl
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: Antari » 2007-07-07, 20:59

setezer pisze:we wielu miejscach brakuje spacji.
[...] w wielu miejscach [...] :P

Awatar użytkownika
setezer
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 654
Rejestracja: 2005-12-22, 13:59
Lokalizacja: Borzymin
Kontakt:

Re: [Recenzja]- Final Fantasy XII (PS2)

Post autor: setezer » 2007-07-07, 21:15

Nie do konca kolego. We, ze uzywa sie gdy nastepny wyraz zaczyna sie z litery w lub z, w celu ulatwienia wymowienia tego zwrotu. Momentami brzmi to nieco sztucznie, ale to jest to poprawne.

Ze zlosci, czy jednak z zlosci?
W wielkim, czy jednak we wielkim?
Z znajomymi, czy jednak ze znajomymi?
We wiosne, czy jednak w wiosne?

Takie poprawianie, to na zasadzie: "Masz literowke: miast, a powinno byc zamiast" (pozdrowienia, hehe).

ODPOWIEDZ