retroage.net

Wpadłem na pomysł żeby założyć temat o łowieniu trofeów

Niektórzy z nas czują dziką satysfakcję ze zdobywania tych malutkich pucharków ALE... czasem żeby zdobyć niektóre trzeba się napocić, czasem potrzebna jest gra w multi, czasem ktoś może podpowiedzieć nam ciekawy sposób. Tak więc ten temat jest tylko i wyłącznie od trofeów i wszelakich spraw z nimi związanymi

To może zacznę od trofeów w Rayman Legends - otóż pierwsza gra w której zawziąłem się aby mieć 100% . Niestety twórcy uparli się, że w dwóch trofeach trzeba mieć znajomego z tym samym tytułem;

"Pobij wynik jednego ze swoich znajomych w wyzwaniu"
i
"Pobij wynik swoich znajomych w wyzwaniach 30 razy"

Ma ktoś może Raymana Legends i chciałby porywalizować?

W sumie ja mam i chętnie bym sobie porywalizował, choć najpierw musiałbyś mi na gg pomóc rozgryźć jak działa rozgrywka online w PS3

Nigdy nie kumałem czemu ludzie tak bardzo lubią te platyny. Rozumiem, że to dla wielu graczy ważna sprawa, ale dla mnie to - z całym szacunkiem - bzdurka

Jak gra jest mega fajna i chcemy przedłużyć z nią spotkanie to czemu nie

mattek pisze:Jak gra jest mega fajna i chcemy przedłużyć z nią spotkanie to czemu nie

Jak do tej pory grałem w trzy mega fajne gry w których mógłbym myśleć o platynach - Red Dead Redemption, Journey i Wiedzmin 3. Niestety w pierwszej i ostatniej bugi uniemożliwiły mi skończenie gier na 100% a w Journey platyny nie ma

Ja kiedyś uwielbiałem zdobywać punkciki na X360 jednak podczas zdobywania osiągnięcia w Half Life 2 gdzie trzeba taszczyć ogrodowego krasnala przez dłuższy czas aby wystrzelić go rakietą w kosmos, co chwilę go odstawiając żeby postrzelać. Po tym wszystkim gra nie zaliczyła mi osiągnięcia! Od tamtej pory dałem sobie spokój z tym, chociaż w pełni rozumiem graczy zapatrzonych w osiągnięcia . Jedna z fajniejszych wartości dodanych do Microsoft na rynek growy. Potrafi to dać mnóstwo satysfakcji, a jak ktoś nie lubi to i nie musi zdobywać

Ja póki co zrobiłem full tylko w THPS HD. Miałem mega hype na tę grę, sama nie zawiodła, więc wbijało się miło. Dalej wciągnął mnie Sonic & All Stars Racing Transformed, w którym zaliczyłem wszystko, poza jednym trofeum - ukończyć wyścig w cztery osoby. Tak sobie wisi od roku, krok od najwyższego osiągnięcia Następnie długo, długo nic, ale Sherlock, którego aktualnie sobie ogrywam, ma banalne 100%, tak więc trzy platynowe osiągnięcia wpadną. No i jeszcze w międzyczasie SingStar, w którego po prostu trzeba grać. Tak jak mówię, gra musi mi się serio spodobać, abym był gotów poświęcić znacznie więcej czasu dla niej. W przypadku Sonica, była to masa dodatkowych godzin, ale satysfakcja wielka.