retroage.net

Na obu konsolach zawsze mogę znaleźc coś ciekawego i grywalnego. Każda z tych konsol może pochwalic się bogatą różnorodnością gatunkową gier - platformówki, RPG'i, shootery, przygodowe, puzzle i wiele innych. Gry znajdujące się na SNES'ie mają odpowiednika na Genesis np. Yoshi's Island i Ristar (piękne, kunsztowne gry), czy Donkey Kong Country i Vectorman (wyciskacze graficzne), kończąc na Phantasy Star i Final Fantasy.

Pady SNES'a i Mega Drive'a nie uważam za jakieś super komfortowe, ale całkiem dobrze spełniają swoje zadanie. Podoba mi się krzyżak w Mega Drivie

Zgadzam się z Dredem, że Mega CD to jeden z najlepszych add-on'ów i wyszło naprawdę fajne tytuły. Krytyka wokół tej przystawki wydaje mi się trochę na wyrost.

Kwestia udźwiękowienia w grach - są różne gusta. Mega Drive wydaje brzdękające odgłosy, co nie przeszkodziło w tworzeniu cudnych ścieżek muzycznych. Natomiast SNES'owski już lepiej wypada, ale wiadomo, że konsola Nintendo pojawiła się później.

Jeśli chodzi o grafikę, to tutaj SEGA i Nintendo mocno konkurowali ze sobą w tej materii (patrz powyższe gry). Chip Super FX, generujący polygonowe obiekty, robił wrażenie w tamtych czasach.

Phantasy Star i Final Fantasy.q

1. Fajnale były przemyślane fabularnie
2. Innowacyjne systemowo

1. PSy były wtórne fabularnie (poza II)
2. PSII jest bardzo drętwe systemowo, gram w tą grę od roku i nic poza farmieniem ekspa tam nie widzę.

Final Fantasy pod każdym względem przewyższa Phantasy Star (poza fabułą, bo ////spoiler//// śmierci wszystkich bohaterów////spoiler//// to wręcz adekwatna inspiracja dla durnego i bezsensownego klęczenia Aeris w Mieście Starożytnych. Ogólnie, PSII dużo bardziej mnie wzruszyło, aniżeli FFVII. Co innego FFVI.

(niestety, samego siebie zaspojlerowałem.)

No i nie ma odpowiednika dla Tales of Phantasia czy Star Ocean dla MD. Pier Solar się nie liczy, bo pojawił się ledwie rok temu i nie jest grą z epoki.

No i, biblioteka jRPG na SNESa, przewyższa tą na SMD (robiąc wyjątki dla Shining Force'ów i tytułów na SCD).

No ja miłośnikiem gatunku nie jestem ale w Shining Force II się zagrywałem. Świetny system walki taki prosty i przyjemny. No i nie powiem fabuła też mnie wciągnęła;p Ja polecam Comix Zone oryginalna gierka, grywalność na 10.

Generalnie było mniej gier RPG na Mega Drive'a w porównaniu do SNES'a, ale też konsola ma swoje perełki jak Phantasy Star IV, Shining in the Darkness, taktyczne RPG jak Shining Force, Langrisser II, czy action RPG jak Light Crusader (że istnieją porty na późniejsze konsole to inna sprawa, Finale też są na PS1, a Chrono Trigger na DS'a)

SNES
+ biblioteka gier
+ trudny do zajechania, niemal bezawaryjny
+ kontynuacje hitow z NESa (Mario + Zelda)
+ pad z duza iloscia przyciskow
- boxy do gier
- obudowa z kiepskiego szarego plastiku ktory ma tendencje do zolkniecia

Sega Mega Drive
+ biblioteka gier
+ boxy do gier
+ Sonic!!!
+ konsola niemal bezawaryjna
+ przystawki 32X i CD
+ dzwiek
+ tansze gry
- PIRACTWO - duzo latwiej naciac sie na pirata niz na SNESie
- kiepska obudowa - latwo sie zarysowuje
- tragiczne okablowanie - brak wyjsc z konsoli w rozsadnym standardzie
- pad z tylko 3 przyciskami, przez co takie gry jak Mortal Kombat czy Street Fighter cierpia niemilosiernie. Byly co prawda pady 6 przyciskowe, ale znalezienie takiego w rozsadnej cenie graniczy z cudem

Podsumowujac wychodzi na remis, chociaz ja mam jakos ciut, ciut wiekszy sentyment do Segi Mega Drive.

- PIRACTWO - duzo latwiej naciac sie na pirata niz na SNESie

Z tego co pamiętam to piraty były łatwo rozpoznawalne (badziewny label, brak logo segi na labelu itd) Był gdzieś o tym artykuł nawet niewiem czy nie na tej stronie. Jak znajdę to dam .

Edit. http://www.retroage.net/index.php?optio ... Itemid=156 Jednak na tej stronie był ten artykuł, nawet Axi0maT go pisał.

Był, był.

Niby łatwo rozpoznać piraty, ale wyobraź sobie, że miałbyś szansę zakupu sporego zestawu SMD z grami za śmieszną kwotę. Sprzedawca nie dysponowałby zdjęciem i nie potrafił powiedzieć, czy to co ma to oryginały (taki typowy wystawkowiec...). Cena byłaby tak dobra, że zwlekanie nie jest najlepszym pomysłem. Wtedy już większe znaczenie ma to, że na SMD piraty były powszechniejsze niż na konkurencyjnego SNES'a - jest większa szansa, że się na nie natniesz. Z drugiej strony - trudno obwiniać o to Segę samą w sobie.

Teraz piraty są łatwo rozpoznawalne, a wtedy?:)

Baieros pisze: Teraz piraty są łatwo rozpoznawalne, a wtedy?:)

O wlasnie... to, to, to... Wiele osob kupowalo kiedys nieswiadomie, a po 10 latach dowiedzieli sie ze wydali kupe szmalu na piraty... bleee.

Swoja droga, przydalby sie podobny artykul o rozpoznawaniu piratow na SNESa... zna sie ktos? Ja niestety nie znam sie na tyle zeby sie tego podjac.

Może ja spróbuję taki artykuł wysmażyć.
Mam jednego pirata na SFC (Rockman 7) ale jestem pewien, że nie jest to jedyny wzór carta jaki był używany przez tych, którzy takie carty tworzyli. Nie widziałem natomiast nigdy pirata udającego grę NTSC USA czy PAL tak więc jeśli ktoś ma takowe to prosiłbym o fotki na maila i może uda mi się coś z tego złożyć

Jakos nie dawno w dziale kwiatuszki pokazywalem pirata terranigmy ntsc us

Ta Terranigma to raczej ówczesny homemade (co nie neguje tego, że to pirat) a ja wolałbym jednak fotki bootlegów, które powstały jeszcze za czasów życia SNES/SFC.
Ewentualnie takich tajwańskich i koreańskich cudaków jak np. ten:
http://cgi.ebay.com/SNES-SFC-SUPER-FAMI ... 3a67a7389d

Koniec OT.

I jedną i druga konsolę bardzo lubię - naprawde trudno byłoby mi wskazać tą lepszą. Sega przy okazji Megadrive'a dostarczyła nam naprawde świetne gry, nie pozostajac specjalnie w cieniu SNESa. Szkoda tylko, że Castlevanie na obie konsole są słabo dostępne, a jak juz są, to swoje kosztują.

http://www.voila.pl/332/8vzff/?1

http://www.voila.pl/362/bpx5e/?1

http://www.voila.pl/377/fvcu4/?1

http://www.voila.pl/383/kxbd9/?1

z jakiej gazety są te skany ?