Ok, ciągle nie potrafię zrozumieć dlaczego snajp to zakup na chłodno, a licytacja na Allegro nie.Kaspar84 pisze:Zawsze używam snajperów także dlatego, żeby nie licytować z gorącą głową.
Patrzcie:
1. Ustalasz że chcesz wydać 100 zł
2. Wchodzisz na aukcje Allegro
3. Wbijasz 100 zł
4. Wychodzisz
Snajper nie daje żadnych zakupów z chłodną głową. Ty wybierasz czy chcesz siedzieć na Allegro i przebijać się do ostatniej sekundy. To tylko i wyłącznie twoja decyzja. Niezależnie od tego czy używasz snajpera czy nie.
Snajper tylko uniemożliwia przebicie twojej oferty. Nic poza tym. Zatrudniasz program komputerowy który zostawia w tyle wszystkich użytkowników. Nie dorabiaj do tego jakiejś ideologii o przemyślanych zakupach.
Ja np. Nie używam snajpa a kupuje z chłodną głową (kurde, czuje się jak jakiś pro z tego powodu teraz). Ustalam ile chcę wydać, na 5 sekund przed końcem wbijam wcześniej ustaloną cenę (albo i nie jeśli jest już przekroczona), zatwierdzam i czekam co się wydarzy. Magia po prostu, nie używam snajpera i licytuje z chłodną głową.
Jeśli chodzi o Yahoo, to w sumie tak działają normalne licytacje. Takie np. z numerkami i odliczaniem po każdej złożonej ofercie. Trudniej ustrzelić jakąś okazję na licytacji, a mnie chyba szlag by trafił gdyby ludzie zaczęli się zabijać o coś i aukcja przedłużyłaby się o 30-60 minut
I tak, to są tylko gry, to są tylko rzeczy, to są tylko pieniądze. Nie mniej jest to irytujące. Tak samo jak oszuści w grach, a to przecież tylko gry. Tak samo jak np. uważam że nie powinno się umawiać z kimś na jakąś cenę, a kiedy przyjeżdżasz po odbiór cena nagle poszła w górę. W końcu "co nie jest zabronione jest dozwolone".
Tak samo jak snajpery, legalne jest sprzedawanie towaru w stanie dobrym i zdjęcie pod odpowiednim kątem, żeby nie było widać że płytą ktoś haratał po asfalcie, albo pudełko jest wymalowane flamastrami z tyłu. Kupujesz to co na zdjęciu a stan "dobry" jest pojęciem względnym więc wszystko jest ok. Gdyby zrobić odpowiednie zdjęcie to gra sprzedałaby się taniej, więc nie warto się bawić w Don Kichotyzm.
Jak dla mnie snajper to jedna z tych rzeczy które z technicznego punktu widzenia są legalne.
Jak np. tysiące konsol w stanie "nie mam kabla żeby sprawdzić czy działa" gdzie nie zdziwiłbym się gdyby połowa była w rzeczywistości sprawdzona i nie działa. Z prawnego punktu widzenia jednak nie masz podstaw żeby się czepiać. Trzeba by założyć sprawę w sądzie i jakoś udowodnić że sprzedający wcześniej sprawdził konsolę.
Tak z innej beczki, o ile jeszcze można sprzedawać mnóstwo niesprawdzonego sprzętu (faktycznie go nie sprawdzać i sprzedawać) to najbardziej podobał mi się identyczny proceder z jubilerstwie. Ludzie sprzedają "łańcuszki które dostali w prezencie jako złote, ale bez certyfikatu i nie sprawdzali". Setki takich łańcuszków. Identycznych. Po kilka aukcji naraz. Ktoś musiałby im kontenerami to dawać w prezencie