Dyskusja o serii Final Fantasy
-
- 'czasem cos napisze'
- Posty: 387
- Rejestracja: 2008-01-22, 22:17
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dyskusja o serii Final Fantasy
Znana chyba każdemu, jedna z najlepszych pozycji na poczciwego Szaraka, fenomenalne dzieło Squaresoft - Final Fantasy VII. Tytuł zaczął prawdziwy pochód japońskich gier RPG na Starym Kontynencie i dzięki niemu możemy się dziś cieszyć takimi tytułami jak Dragon Quest, Star Ocean czy Front Mission, które przed wydaniem "siódemki" święciły triumfy wyłącznie w KKW.
Gra opowiada o młodym najemniku, blondwłosym Cloudzie, który - początkowo - zainteresowany jest wyłącznie zdobywaniem pieniędzy - nie interesuje go poza tym nikt ani nic. Z czasem poznajemy jego przeszłość, coraz bardziej zagłębiamy się w jego psychikę i dowiadujemy się jakich tragedii w swym życiu doznał. W pewnym momencie bohater nieco "mięknie" i gdy świat staje w obliczu zagłady, razem z przyjaciółmi postanawia go ocalić.
Historia na pierwszy rzut oka może niespecjalnie wydumana ale gdy się przyjrzymy bliżej to okaże się że jest to znacznie bardziej skomplikowane - kilka bardzo dobrze poprowadzonych wątków, świetnie nakreślone życiorysy oraz osobowości postaci. Coś świetnego poprostu.
Sam gameplay nie odstaje od standardów gatunku ale napewno wyróżnia go system przyznawania umiejętności, znane wszystkim materie. Jest to jedno z najlepszych rozwiązań w całej serii, bardzo intuicyjne i dające masę kombinacji.
Muzyka autorstwa Nobuo Uematsu, związanego z Final Fantasy od samego początku wgniata w ziemię - utwory są idealnie dopasowane do sytuacji, a każdy niemal zyskał status kultowych. "One Winged Angel", "Aerith Theme", "Turks Theme", "J-E-N-O-V-A" czy słynne "Bombing Mission" znają chyba wszyscy fani japońskich role-play'ów. Soundtrack do FFVII to jeden z najlepszych w dziejach elektronicznej rozrywki.
Grafika, choć nie zachwyca, za pomocą świetnego designu buduje unikatowy, niezapomniany klimat.
Dobra, troche się rozpisałem. Fenomenu tłumaczyć nie trzeba, bardziej interesuje mnie Wasza opinia w tym temacie. Jak postrzegacie Final Fantasy VII? Czy zasługuje na miano najlepszego "Fajnala" wszechczasów? No i co sądzicie o nim patrząc przez pryzmat innych jRPG? Jest taki świetny czy Waszym zdaniem całkowicie przereklamowany?
Ostatnio na forum nieco świeci pustkami w kwestii nowych postów, zatem licze że ten temat zachęci do dyskusji.
Gra opowiada o młodym najemniku, blondwłosym Cloudzie, który - początkowo - zainteresowany jest wyłącznie zdobywaniem pieniędzy - nie interesuje go poza tym nikt ani nic. Z czasem poznajemy jego przeszłość, coraz bardziej zagłębiamy się w jego psychikę i dowiadujemy się jakich tragedii w swym życiu doznał. W pewnym momencie bohater nieco "mięknie" i gdy świat staje w obliczu zagłady, razem z przyjaciółmi postanawia go ocalić.
Historia na pierwszy rzut oka może niespecjalnie wydumana ale gdy się przyjrzymy bliżej to okaże się że jest to znacznie bardziej skomplikowane - kilka bardzo dobrze poprowadzonych wątków, świetnie nakreślone życiorysy oraz osobowości postaci. Coś świetnego poprostu.
Sam gameplay nie odstaje od standardów gatunku ale napewno wyróżnia go system przyznawania umiejętności, znane wszystkim materie. Jest to jedno z najlepszych rozwiązań w całej serii, bardzo intuicyjne i dające masę kombinacji.
Muzyka autorstwa Nobuo Uematsu, związanego z Final Fantasy od samego początku wgniata w ziemię - utwory są idealnie dopasowane do sytuacji, a każdy niemal zyskał status kultowych. "One Winged Angel", "Aerith Theme", "Turks Theme", "J-E-N-O-V-A" czy słynne "Bombing Mission" znają chyba wszyscy fani japońskich role-play'ów. Soundtrack do FFVII to jeden z najlepszych w dziejach elektronicznej rozrywki.
Grafika, choć nie zachwyca, za pomocą świetnego designu buduje unikatowy, niezapomniany klimat.
Dobra, troche się rozpisałem. Fenomenu tłumaczyć nie trzeba, bardziej interesuje mnie Wasza opinia w tym temacie. Jak postrzegacie Final Fantasy VII? Czy zasługuje na miano najlepszego "Fajnala" wszechczasów? No i co sądzicie o nim patrząc przez pryzmat innych jRPG? Jest taki świetny czy Waszym zdaniem całkowicie przereklamowany?
Ostatnio na forum nieco świeci pustkami w kwestii nowych postów, zatem licze że ten temat zachęci do dyskusji.
-
- 'doskakuje do klawiatury'
- Posty: 4
- Rejestracja: 2009-07-25, 16:43
- Kontakt:
Re: Final Fantasy VII
Gra bardzo fajna, tylko mam wątpliwości co do tego że ffvii to najlepszy fajnal.
Od lat fani siódemki i szóstki sprzeczają się że Sephiroth to maminsynek, nieudolnie naśladował kefke (ostatnia walka w obu fajnali wygląda bardzo podobnie, seph niepotrafił dokończyć tego co kefce się udało) itd.
Tak czy siak gra stała się kultem milionów graczy, dzięki niej gracze amerykańscy i europejscy doświadczyli magię Final Fantasy.
Nintendo miał w głęboko w d. amerykańskich fanów FF.
Wypuszczenie tylko trzech finali w ameryce, (brak w europie ale to ze względu na to, że nie było popytu na grę), ocenzurowanie spritów, dialogów w amerykańskiej wersji.
Dzięki takim działaniom wydawcy ff w ameryce(czyt. nintendo), tylko fani kupywali Finala na nesa, dwójkę i trójkę na snesa.
A dzięki zdobytym funduszom square postanowiło z pomocą sony wydać ffvii w ameryce i w europie.
Gra okazała się sukcesem (w końcu to druga pod względem sprzedaży bestseller który ustępuje jedynie gran turismo) oraz od ff viii zaczęła się era corocznych wydań (jak need for speed) kończąc na ffxi
Dzięki siódemki Final Fantasy stał się kultową serii w innych terytoriach niż w japonii a panom z enixu grać mogli grać na nerwach mówiąc że ff stał się popularniejszy niż dragon quest.
Od lat fani siódemki i szóstki sprzeczają się że Sephiroth to maminsynek, nieudolnie naśladował kefke (ostatnia walka w obu fajnali wygląda bardzo podobnie, seph niepotrafił dokończyć tego co kefce się udało) itd.
Tak czy siak gra stała się kultem milionów graczy, dzięki niej gracze amerykańscy i europejscy doświadczyli magię Final Fantasy.
Nintendo miał w głęboko w d. amerykańskich fanów FF.
Wypuszczenie tylko trzech finali w ameryce, (brak w europie ale to ze względu na to, że nie było popytu na grę), ocenzurowanie spritów, dialogów w amerykańskiej wersji.
Dzięki takim działaniom wydawcy ff w ameryce(czyt. nintendo), tylko fani kupywali Finala na nesa, dwójkę i trójkę na snesa.
A dzięki zdobytym funduszom square postanowiło z pomocą sony wydać ffvii w ameryce i w europie.
Gra okazała się sukcesem (w końcu to druga pod względem sprzedaży bestseller który ustępuje jedynie gran turismo) oraz od ff viii zaczęła się era corocznych wydań (jak need for speed) kończąc na ffxi
Dzięki siódemki Final Fantasy stał się kultową serii w innych terytoriach niż w japonii a panom z enixu grać mogli grać na nerwach mówiąc że ff stał się popularniejszy niż dragon quest.
-
- 'doskakuje do klawiatury'
- Posty: 39
- Rejestracja: 2011-05-19, 17:03
Re: Final Fantasy VII
Jako final zdecydowanie najlepszy jest wg. mnie final fantasy 6 rozwala wszystkie części fabularnie i pod względem postaci/świata - klimatu post apo.
Ostatnio grałem trochę w FF7 jest bardzo dobrze (tylko dzięki świetnym walkom, które podciągają braki), ale nie genialnie tak jak w FF6 spore zmiany. Zamiast wielu znaczących postaci wszystko toczy się w okół emo clouda - pozostali robią za jego kompanów/adoratorów. W FF6 każda postać pełni rolę postaci głównej. Rozwalił się także styl facesetów kojarzący się z bardzo artystyczną grafiką postaci w stylu słowiańskim na rzecz pięknie uczesanych modelek i modeli rodem z czasopism dla nastolatków made in japan.Nie czuć też tej swobody i rozległości klimatycznego świata zagrożonego katastrofą/zniszczonego jak to było w szóstce. Takie lokacje jak wioski u podnóży gór otoczone mrokiem pomimo tego, że w grafice 2-d były totalnie niesamowicie klimatyczne i mroczne. Fabryka Kefki z tą niezapomnianą muzyką z dźwiękami metalu. Kolejna zaleta - dokładnie. FF6 ma wg. mnie lepszy soundtrack więcej charakterystycznych utworów. Do dziś chętnie słucham tego ost.
Ostatnio grałem trochę w FF7 jest bardzo dobrze (tylko dzięki świetnym walkom, które podciągają braki), ale nie genialnie tak jak w FF6 spore zmiany. Zamiast wielu znaczących postaci wszystko toczy się w okół emo clouda - pozostali robią za jego kompanów/adoratorów. W FF6 każda postać pełni rolę postaci głównej. Rozwalił się także styl facesetów kojarzący się z bardzo artystyczną grafiką postaci w stylu słowiańskim na rzecz pięknie uczesanych modelek i modeli rodem z czasopism dla nastolatków made in japan.Nie czuć też tej swobody i rozległości klimatycznego świata zagrożonego katastrofą/zniszczonego jak to było w szóstce. Takie lokacje jak wioski u podnóży gór otoczone mrokiem pomimo tego, że w grafice 2-d były totalnie niesamowicie klimatyczne i mroczne. Fabryka Kefki z tą niezapomnianą muzyką z dźwiękami metalu. Kolejna zaleta - dokładnie. FF6 ma wg. mnie lepszy soundtrack więcej charakterystycznych utworów. Do dziś chętnie słucham tego ost.
Moderator forum numer 1
- kolo
- Redaktor
- Posty: 2742
- Rejestracja: 2011-01-22, 10:47
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontakt:
Re: Final Fantasy VII
Siódemka to dobra gra jednak straszliwie przereklamowana, zdecydowanie brakuje jej dużo do SNESowych odsłon (szczególnie do szóstki bo ta chyba faktycznie jest najlepsza, choć nie potrafiłem w nią grać). Na początku (w mieście) było całkiem ciekawie, ale kiedy tylko je opuściłem zacząłem powolutku przysypiać.
Osobiście uważam że seria zaczęła się staczać właśnie odkąd wyszła siódemka, bo chyba nikt mi nie powie że obecne odsłony są dobre...
Osobiście uważam że seria zaczęła się staczać właśnie odkąd wyszła siódemka, bo chyba nikt mi nie powie że obecne odsłony są dobre...
-
- 'dopchal sie i chce pisac'
- Posty: 285
- Rejestracja: 2013-04-20, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Final Fantasy VII
Myślę, że po prostu dla większości graczy w Polsce FFVII był pierwszym japońskim RPG w które zagrali na poważnie. Pewnie stąd sentyment. Nie powiem, udziela się on także mi.
Ja pewno można FFVII pochwalić za system. Prosty w obsłudze i zrozumieniu, a co ważne - cholernie efektywny i dający kupę zabawy w żonglowaniu z materiami. Tak więc walki to jeden z najjaśniejszych punktów gry.
Uwielbiam też muzykę - mam soundtrack z trzema kawałkami wykonywanymi przez orkiestrę symfoniczną. Moc.
Dla mnie osobiście FFVII oceniam wyżej niż FFVIII, a na równi z FFIX. To co ukazało się na PS2 (FFX...) było już dla mnie zdecydowanie słabsze...
FFVII oraz FFIX stawiam na podium najlepszych RPG, tę dwójkę uzupełnia Suikoden 2.
Ja pewno można FFVII pochwalić za system. Prosty w obsłudze i zrozumieniu, a co ważne - cholernie efektywny i dający kupę zabawy w żonglowaniu z materiami. Tak więc walki to jeden z najjaśniejszych punktów gry.
Uwielbiam też muzykę - mam soundtrack z trzema kawałkami wykonywanymi przez orkiestrę symfoniczną. Moc.
Dla mnie osobiście FFVII oceniam wyżej niż FFVIII, a na równi z FFIX. To co ukazało się na PS2 (FFX...) było już dla mnie zdecydowanie słabsze...
FFVII oraz FFIX stawiam na podium najlepszych RPG, tę dwójkę uzupełnia Suikoden 2.
-
- 'doskakuje do klawiatury'
- Posty: 24
- Rejestracja: 2013-07-06, 20:44
Re: Final Fantasy VII
Wszystkie części, które miały premierę na PS oceniam na równi, bardzo wysoko. W ósemce jest trochę bardziej skomplikowany system awansu postaci, ale daje też bardzo duże możliwości.
Z części, które wyszły na PS2 grałem tylko w X. Uważam tą grę za bardzo dobrą, może trochę słabszą niż poprzednie części. Wiele osób krytykuje ją za liniowość, brak możliwości swobodnego poruszania się po mapie od początku, ale taka jest fabuła.
Z części, które wyszły na PS2 grałem tylko w X. Uważam tą grę za bardzo dobrą, może trochę słabszą niż poprzednie części. Wiele osób krytykuje ją za liniowość, brak możliwości swobodnego poruszania się po mapie od początku, ale taka jest fabuła.
W czym jest przereklamowana? Chyba w tym, że to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza część serii.kolo pisze:Siódemka to dobra gra jednak straszliwie przereklamowana, zdecydowanie brakuje jej dużo do SNESowych odsłon (szczególnie do szóstki bo ta chyba faktycznie jest najlepsza, choć nie potrafiłem w nią grać).
Akcja właśnie rozwinęła się po opuszczeniu miasta. Do jest jRPG, a nie gra akcji żeby miała cały czas wartką akcję. Zapychacze też muszą być.kolo pisze:Na początku (w mieście) było całkiem ciekawie, ale kiedy tylko je opuściłem zacząłem powolutku przysypiać.
Właśnie od czasów PS seria się rozwinęła dopiero. Ostatnich odsłonach nic nie powiem bo w nie, nie grałem. A chciałbym głosić swój osąd, a nie powielać kogoś.kolo pisze:Osobiście uważam że seria zaczęła się staczać właśnie odkąd wyszła siódemka, bo chyba nikt mi nie powie że obecne odsłony są dobre...
- kolo
- Redaktor
- Posty: 2742
- Rejestracja: 2011-01-22, 10:47
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontakt:
Re: Final Fantasy VII
O właśnie, "bo jest najlepsza", no cóż moim zdaniem nie jest najlepszą częścią serii (a FF nie uważam za najlepszą serię jRPG, choć miałbym problemy ze wskazaniem takiej bo każda ma swoje plusy i minusy). Historia czwórki zdecydowanie bardziej mnie urzekła, szóstka była trudna (dla mnie prawie niemożliwa) ale przy tym niemal doskonała, dziewiątka bardzo dobra (a przy tym prosta i nawiązywała do czwórki, co sprawiło że jest moim ulubionym FF na PSX).
Co ma siódemka czego nie mają pozostałe? Fajny początek, dość mizerny środek i całkiem przyzwoity koniec.
Przereklamowana jest w tym że dla masy ludzi była pierwszym dobrym jRPGiem i mają o niej (moim zdaniem) zbyt wygórowane mniemanie.
Co ma siódemka czego nie mają pozostałe? Fajny początek, dość mizerny środek i całkiem przyzwoity koniec.
Przereklamowana jest w tym że dla masy ludzi była pierwszym dobrym jRPGiem i mają o niej (moim zdaniem) zbyt wygórowane mniemanie.
Mówisz tak jakbym nie grywał wcześniej w jRPG ani RPG, no cóż grałem, gram i grać będzie czego za bardzo nie mogę powiedzieć o grach akcji (nie licząc klepek).Akcja właśnie rozwinęła się po opuszczeniu miasta. Do jest jRPG, a nie gra akcji żeby miała cały czas wartką akcję. Zapychacze też muszą być.
W czym? W wykorzystaniu 3D? Bo pierwszą grą która faktycznie zmieniła choć trochę schemat rozgrywki wprowadzony w czwartej części była dopiero dwunastka, a ona prawdopodobnie zapożyczyła system z jedenastki (trochę w stylu MMO).Właśnie od czasów PS seria się rozwinęła dopiero.
-
- 'czasem cos napisze'
- Posty: 417
- Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Final Fantasy VII
Fabularnie to FF Tactics na PSX zjada VI, VII i wszystkie następne części na śniadanie. Pod względem gameplayu również i to wg mnie jest najlepsza gra spod znaku FF ever.CockBastard pisze:Jako final zdecydowanie najlepszy jest wg. mnie final fantasy 6 rozwala wszystkie części fabularnie i pod względem postaci/świata - klimatu post apo.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1222
- Rejestracja: 2011-10-09, 13:08
- Lokalizacja: BDG
Re: Final Fantasy VII
Myślałem, że w tej grze to niemożliwe a jednak - zaciąłem się. Nie lubie korzystać z solucji ale nawet onie nie pomogły
Jestem nadal na pierwszej płycie. Musiałem teraz znaleźć Temple of Ancients. Wszystko ok ale gdy już tam wejde potrzebuje keystone. Bardzo niechętnie ale zajrzałem na YT co dalej a tam się okazało, że wchodząc do świątyni powinienem spotkać Tsenga, który mi ten keystone właśnie da. Czemu go tam nie ma w mojej grze?
Pokaż