Harry Potter

[Axi0maT]

uwierz - istnieja powazne anime

Wierze... bo widzialem. Za wiele tego nie ogladalem, ale wezmy na ruszt np. takiego Berserkera. Moze jakby zrobili z tego normalny film fantasy to daloby sie to ogladac, ale przy tej dennej oprawie jaka jest kreskowka to psuje calkowicie klimat. Oblada sie to po prostu jak bajke - a szkoda ze sei goscie tak marnuja, bo widac ze goscie ktorzy to robia maja pare fajnych pomyslow. Dac im porzadny sprzet zeby zrobili to w taki wydaniu jak Final Fantasy (o filmie mowa) to byloby moze ok... Final Fantasy wymienilem tu tylko ze wzgledu na oprawe audiowizualna bo jak dla mnie sam film to cienizna (zaraz pewnie dostane kolejny noz w plecy za ten tekst).

[philemon]

Final Fantasy wymienilem tu tylko ze wzgledu na oprawe audiowizualna bo jak dla mnie sam film to cienizna (zaraz pewnie dostane kolejny noz w plecy za ten tekst).

Kolejny ? Senshu tylko delikatnie wyrazil sprzeciw, ba, po czesci sie z Toba zgodzil. Wyluzuj.

Ja tez (stety, niestety) musze przyznac Ci sporo racji. Znaczna wiekszosc anime jest prosta jak kijek i nic tego nie zmieni, ale znajdzie sie jednak pare perelek ktore warto obejrzec (tytulami jednak rzucac nie bede, bo i tak nie obaczysz ).

Berserk do powaznych raczej nie nalezy a 'Fajnal' jest fabularnie cienki jak barszcz. Tak samo jest z wiekszoscia gier w ktore gramy.

No ale to chyba topik o Harry'm Pothead'dzie...

[Axi0maT]

Berserk do powaznych raczej nie nalezy

Tak, ale kilka spraw mi sie tam podobalo - jak chocby inne niekonwencjonalne rozwiazania gdzie niezawsze wygrywa dobro jak w wiekszosci produkcji Holylud
(nie chwalac sie ogladalem 2-3 odcinki ze srodka i ostatni... a moze jeden z ostatnich).

a 'Fajnal' jest fabularnie cienki jak barszcz. Tak samo jest z wiekszoscia gier w ktore gramy.

No wlasnie, czy ktos z was zna jakies ciekawe gry o niekonwencjonalnej fabule... Zainspirowalo mnie to i dlatego postanowilem zrobic osobny temat do ktorego link znajduje sie ponizej:
Gry o niekonwencjonalnej fabule

[Inlagd sill]

Mozna to dac dziecku do czytania... 8-13 lat - to jest grupa docelowa dla tej ksiazki. Ale sorki. Jak sie tym zachwyca 30-to latek to chyba cos jest nie tak. To sie nazywa infantylizm... Zreszta takie samo podejscie mam do mange i anime - ZE-NA-DA, PO-RA-ZKA.

A jak sie taki 30-letni jegomosc jeszcze grami interesuje, to juz jest totalny niedorozwoj jakis, no nie? Tym razem to wyglupiles sie, ze hej.

No, a teraz troche powazniej: caly problem z rzekoma prostota i dziecinnoscia wydaje mi sie lezec w tym, ze pierwsze tomy Pottera sa faktycznie dosc proste i skierowane do mlodej publiki, jednak warto zwrocic uwage (bo umyka to osobom, ktore nie czytaly wszystkich ksiazek), ze razem z bohaterem rosnie cala ksiazka. Fabula robi sie bardziej skomplikowana, wielowatkowa, przestaje byc bezpiecznie jak w poczatkowych tomach, kilka znanych postaci okazuje sie bardziej skomplikowanych, niz mozna bylo przypuszczac (Snape, Snape!), wspominane juz trupy padaja jak najbardziej itd.

I to jest wg. mnie fajny zabieg, ze nie tylko bohater, ale i cala ksiazka rosnie z czytelnikiem. Niestety utrudnia czytanie serii od pierwszego tomu jesli ktos sie nim zrazi, a czytac od srodka nie ma z kolei sensu. Taki juz urok i styl pisania Pottera, mozna go (nam teraz na mysli styl, nie Pottera) lubic albo i nie, ale warto o nim wiedziec.

P.S. Zostawcie juz z laski swojej mange, anime i gry i wroccie do tematu, OK?

[Mejs]

Ze wzgledu ze mam te marne 13 lat ksiazka jest rowniez do mnie skierowana i przyznam sie, bez jakiegos wstydu, ze przeczytalem pierwsze piec czesci.
Ksiazka ma zdecydowanie swoj klimat jednak po dwukrotnym przeczytaniu 5 tomow stwierdzilem ze jest po prostu glupia, infantylny swiat Harrego i w kolko te same problemu staly sie dla mnie strasznym glupstwem.

Jednak po pierwszym przeczytaniu wszystkie te marne ekscesy z ksiazki bardzo mnie krecily, o tak, 4 tom byl moim ulubionym. Wiec szanuje ludzi ktorzy czytaja te ksiazke, nie akceptuje jednak jej skrajnego fanatyzmu, czytania po 8 razy.

[Gosiek]

No to ja odradzam, bo to po prostu szkoda czasu!!!

Teraz to juz za pozno, mam za soba wszystkie tomy.

razem z bohaterem rosnie cala ksiazka. Fabula robi sie bardziej skomplikowana, wielowatkowa, przestaje byc bezpiecznie jak w poczatkowych tomach, kilka znanych postaci okazuje sie bardziej skomplikowanych, niz mozna bylo przypuszczac (Snape, Snape!), wspominane juz trupy padaja jak najbardziej itd.

To prawda, tylko, ze niestety malo ktory ze starszych czytelnikow dotrwal do tych powazniejszych i bardziej skomplikowanych historii, i ja sie temu nie dziwie. Pierwsze czesci, adresowane do zdecydowanie mlodszego czytelnika, sprawiaja, ze ma sie ochote rzucic ksiazke w kat i juz do niej nie wracac. Za proste to wszystko, zbyt gladko sie uklada cala historia...

[philemon]

To prawda, tylko, ze niestety malo ktory ze starszych czytelnikow dotrwal do tych powazniejszych i bardziej skomplikowanych historii, i ja sie temu nie dziwie. Pierwsze czesci, adresowane do zdecydowanie mlodszego czytelnika, sprawiaja, ze ma sie ochote rzucic ksiazke w kat i juz do niej nie wracac. Za proste to wszystko, zbyt gladko sie uklada cala historia...

Rzucilem w kat juz po pierwszym rozdziale.. C'mon.. 'mugole' ?

[Inlagd sill]

Rzucilem w kat juz po pierwszym rozdziale.. C'mon.. 'mugole' ?

Goombasy brzmi powazniej? Pokemony? A moze Wii? Rozejrzyj sie wokol.

Przyznaje, ze Potter ma swoje slabsze strony, ale o slowotworstwie w nim nie moge akurat powiedziec zlego slowa, bo nie tylko ma rece i nogi, ale rowniez nadaje specyficzny klimat, ktory (m.in.) mi sie podoba. Zwlaszcza w oryginale.

[philemon]

Nie zeby odepchnelo mnie samo slowo, ale fakt nadania takiej nazwy dla zwyklych szarakow. To brzmi prawie jak potwor... Ok, rozumiem negatywyny kontekst, ale to jest po prostu takie infantylne i naciagane.

Fanem pokemonow nigdy nie bylem, a ze slowkiem Wii mam zle wspomnienia.. Kolega nabyl konsole i obiecal mi ja pozyczyc na przetestowanie, totez po paru dniach chcialem sie przypomniec i publicznie spytalem 'Can I play with your Wii ?' po czym kazdy obejrzal sie ze usmiechem. Pozniej dowiedzialem sie, ze jest gejem. Trafiony, zatopiony. Ale to tak znowu offtopem..

[Axi0maT]

A jak sie taki 30-letni jegomosc jeszcze grami interesuje, to juz jest totalny niedorozwoj jakis, no nie? Tym razem to wyglupiles sie, ze hej.

No teraz to ty sie wyglupiles. Gry sa rozne. Nie kazdy gra w pokemony. Wydaje ci sie ze granie w Resident Evil czy Call of Cthulhu to dziecinada?

Niedorozwoj - troszke przegiales - bez takich skrajnosci prosze. Niedorozwoj to (cyt. z wikipedi) "Niepelnosprawnosc intelektualna, obnizenie poziomu rozwoju intelektualnego" - czy uwazasz ze kazdy grajacy to osoba ograniczona umyslowo? Nie jedz stary tak ostro tylko dlatego ze ktos obrazil twojego ukochanego Harrego.

Pozniej dowiedzialem sie, ze jest gejem.

Oj, oj.... wypozyczenie tego Wii moglo okazac sie wyjatkowo bolesne - szczegolnie w kroczu Mam nadzieje ze ten uraz do Wii przejdzie ci z czasem

[Inlagd sill]

A jak sie taki 30-letni jegomosc jeszcze grami interesuje, to juz jest totalny niedorozwoj jakis, no nie? Tym razem to wyglupiles sie, ze hej.

No teraz to ty sie wyglupiles. Gry sa rozne. Nie kazdy gra w pokemony. Wydaje ci sie ze granie w Resident Evil czy Call of Cthulhu to dziecinada?

Czyli jak ktos nie gra w jakies horrory, albo gry z glebokim przeslaniem, to tez jest niedojrzaly jak na swoj wiek (zeby nie uzyc terminu "niedorozwoj"), czy moze ma prawo miec ochote na luzniejsza rozrywke, zeby np. odreagowac po stresujacym dniu?

Jezeli cos (ksiazka, gra, film i in.) nie jest ambitne, to nie znaczy jeszcze wcale, ze nie jest wartosciowe, albo ze sympatia do tego czegos to dziecinada.

P.S. Zaraz odesle poprawione recenzje.

[ashka]

Oj, oj.... wyporzyczenie tego Wii moglo okazac sie wyjatkowo bolesne - szczegolnie w kroczu

Bez takich, co.
I nie, nie chodzi mi o ortografie.

[Axi0maT]

I nie, nie chodzi mi o ortografie.

Juz poprawilem... zadowolona? (Kazdemu moze sie zdarzyc)

Bez takich, co.

Co bez takich... prawda i tyle

[ashka]

Co bez takich... prawda i tyle

Nie ma to jak wiedza z autopsji, co?

[setezer]

Co do Harry'ego Pottera, nie podobaja mi sie ksiazki, zas filmy sa efektowne, ale jak dla mnie nudne. Wieksza hece mialem z Wladcy Pierscienia, wieksze wrazenie zrobily na mnie efekty specjalne no i w gruncie rzeczy adaptacja Jacksona nie jest taka zla. Chociaz te poslizgi Legolasa na tarczy czy elfy w Helmowym Jarze mogl sobie darowac, a w zamian za to wrzucic Toma Bombadila.

No teraz to ty sie wyglupiles. Gry sa rozne. Nie kazdy gra w pokemony. Wydaje ci sie ze granie w Resident Evil czy Call of Cthulhu to dziecinada?

Czyli granie w Pokemon Red to dziecinada? Tak samo w Zelde Wind Waker, ohydna, dziecinna grafika.

Zreszta takie samo podejscie mam do mange i anime - ZE-NA-DA, PO-RA-ZKA. Od razu uprzedzam placz fanow japonskich bajek nad tym ze tam fabula jest dla doroslych -jak dla doroslych to niech to zrobia zeby wygladalo jak dla doroslych. Na smiech mnie bierze jak widze pajacow podniecajacych sie kreskowkami o bzykaniu, albo jeszcze lepiej horrorem. Ludzie... gdzie wy macie rozum i przede wszystkim ILE MACIE LAT - pora dorosnac, rodzice nie beda wam cale zycie zmieniac pieluch, podczas gdy wy bedziecie ogladac te bujdy dla 10-cio latkow.

Jestes uprzedzony i wysnuwasz jakies wnioski na podstawie informacji zaczerpnietych chyba z forow katolickich. Otoz musze podwazyc Twoja teorie, nie kazda manga jest dziecinna i nie wyglada na dziecinna. Teksty o pieluchach i tym, ze pora dorosnac mogles sobie darowac. Pora dorosnac Axiomat, jak ty mozesz grac w Mario Party, powazny programista grajacy w gry dla 5latkow? Jak to jest? (a Mario Party z pewnoscia nie zahacza o filozofie, zas sporo mang owszem).

Harry Potter to prosta, przyjemna i dobrze napisana ksiazka, wokol ktorej stworzyl sie jakis kretynski kult, ludzie spia w namiotach na ulicy, by tylko dostac ksiazke jak najwczesniej. Ona nie jest tego warta. Na polsacie byl kiedys program o adeptach sztuki tajemnej, oczywiscie dzieciaki byly wniebowziete.