Ekstremalna sytuacja
-
- 'jeszcze jeden stopien i...'
- Posty: 902
- Rejestracja: 2007-04-14, 09:09
Ekstremalna sytuacja
Mam mały remont w domu i niestety wszędzie siwo. Regularnie odkurzam, ale się nanosi. Nie zakryłem xboxa360 i jest cały "siwy". Nie włączę go bo wszystko się wciągnie. Jak go przeczyścić? Jest na gwarancji więc nie chcę go rozkręcać. Jakie będzie najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji? Ścierka i odkurzacz wystarczą?
- Storms
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1433
- Rejestracja: 2007-06-23, 08:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Ekstremalna sytuacja
Raczej poza odkurzaczem nie masz wielkiej alternatywy. Możesz ewentualnie przetestować sprężone powietrze, chociaż efekt w zamkniętej obudowie byłby chyba zbliżony do efektu suszarki. Po prostu wszystko by w środku latało. Ja bym pewnie poeksperymentował z tym i z tym, ale to tylko ja.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1386
- Rejestracja: 2011-03-03, 15:01
Re: Odp: Ekstremalna sytuacja
Wyczyść go najpierw dokładnie szmatką, potem przedmuchaj suszarką na zimnym powietrzu. Następnie włącz sprzęta i wstrzymaj oddech Jak pójdzie coś nie tak to oddaj na gwarancję
Zassać żadnego pyłu nie powinien, bo konsola wydmuchuje powietrze.
Zassać żadnego pyłu nie powinien, bo konsola wydmuchuje powietrze.
-
- 'jeszcze jeden stopien i...'
- Posty: 902
- Rejestracja: 2007-04-14, 09:09
Re: Ekstremalna sytuacja
Kiedyś ktoś mi opowiadał jak robił remont w domu. Wszędzie biało i włączył Xboxa360. Efekt? 3 czerwone diody Co prawda mam slima, jednak nie chcę go popsuć.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1233
- Rejestracja: 2009-09-15, 15:25
- Kontakt:
Re: Ekstremalna sytuacja
frodo666, zrobiłbym prawie to samo, z tym że użyłbym odkurzacza (jak Storms) -> z tym że trzeba by "zredukować moc" co by nic nie uszkodził w środku Zwykle do odkurzacza dodają takie końcówki małe, okrągłe ze szczotką na końcu - i tej końcówki bym użył do działania
A później pozostaje tylko włączyć konsolkę...
A później pozostaje tylko włączyć konsolkę...
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8542
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Ekstremalna sytuacja
Albo dzielo przypadku, albo totalna bzdura! RROD powstaje na skutek zimnych lutow (a nie wbrew popularnej opinii na skutek przegrzania), wiec trzeba na niego sukcesywnie pracowac. Efekt taki zachodzi w wyniku wielokrotnych drastycznych zmian temperatur podczas ktorych luty na przemian rozprezaja sie i kurcza. Doprowadza to do "zmeczenia materialu" i ostatecznie luty pekaja.Kurt pisze:Kiedyś ktoś mi opowiadał jak robił remont w domu. Wszędzie biało i włączył Xboxa360. Efekt? 3 czerwone diody Co prawda mam slima, jednak nie chcę go popsuć.
Tlumaczac na chlopski rozum - Kurt gra jak oszalaly przez 10 godzin po czym idzie spac, a mam wchodzi do pokoju i otwiera okno co by sie przewietrzylo... Po wielokrotnej powtorce Kurt niesie konsole do serwisu.
-
- Redaktor
- Posty: 277
- Rejestracja: 2011-07-02, 16:52
- Lokalizacja: Bolków
- Kontakt:
Re: Ekstremalna sytuacja
No właśnie kolega Axiomat trochę nieprecyzyjnie mówi z tym że jak kolega Kurt będzie grał po te 10 godzin lub więcej i ktoś otworzy okno aby się przewietrzyło to Xklocek załapie rroda (nie mieszkamy na syberii aby temp. w wiosne, lato czy nawet do połowy jesieni była tak niska aby zaszkodzić konsoli).
Co innego jak kolega Kurt przez te 10 godzin katowania konsoli włączył i wyłączył by ją z 15/20 razy to magiczny krąg śmierci pojawi się szybko, a tak to X'y najczęściej mają problem z napędem który to od takiego 10 godzinnego grania na dobę zużyje się po ok. 2 latach (sprawdzone na własnych modelach, nawet na wersji z 2006r. i S-ce).
W skrócie jak ktoś wie że przez najbliższe kilka godzin będzie grał na X'ie ale musi wyjść nawet na tą godzinkę to lepiej niech zostawi konsolę włączoną, jest to bardzo zbliżona zasada ciągłego włączania i wyłączania światła w pokoju a 360 jest taką jedną wielką żarówą.
Co innego jak kolega Kurt przez te 10 godzin katowania konsoli włączył i wyłączył by ją z 15/20 razy to magiczny krąg śmierci pojawi się szybko, a tak to X'y najczęściej mają problem z napędem który to od takiego 10 godzinnego grania na dobę zużyje się po ok. 2 latach (sprawdzone na własnych modelach, nawet na wersji z 2006r. i S-ce).
W skrócie jak ktoś wie że przez najbliższe kilka godzin będzie grał na X'ie ale musi wyjść nawet na tą godzinkę to lepiej niech zostawi konsolę włączoną, jest to bardzo zbliżona zasada ciągłego włączania i wyłączania światła w pokoju a 360 jest taką jedną wielką żarówą.
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8542
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Ekstremalna sytuacja
Mialem na mysli drastyczne roznice temperatur - co zreszta zaznaczylem wyraznie. Nie mowie wiec o otwieraniu okna w srodku lata... tylko ogolnie o roznicach temperatur (a przyklad z Kurtem podalem zeby zakumal o co chodzi bo wiadomo ze niezbyt rozgarniety jest i nie wszystko zrozumie od razu).chrno pisze:No właśnie kolega Axiomat trochę nieprecyzyjnie mówi z tym że jak kolega Kurt będzie grał po te 10 godzin lub więcej i ktoś otworzy okno aby się przewietrzyło to Xklocek załapie rroda (nie mieszkamy na syberii aby temp. w wiosne, lato czy nawet do połowy jesieni była tak niska aby zaszkodzić konsoli).
To co napisales o ciaglym wlaczaniu i wylaczaniu tez pod to podchodzi, chociaz mniej. Ogolnie po zakonczeniu grania powinno sie pozostawic na chwile klocka w dashboardzie, zeby temperaturka zeszla mu w bardziej lagodnie... I powinno byc w miare ok.
-
- Redaktor
- Posty: 277
- Rejestracja: 2011-07-02, 16:52
- Lokalizacja: Bolków
- Kontakt:
Re: Ekstremalna sytuacja
No mój przykład pochodzi bardziej z domowych realnych warunków gdzie wiele osób boi się zostawić konsole na dłużej włączoną gdy z niej nie korzystają, ale prawda jest taka że jest to lepsze niż częste dzienne włączanie konsoli, sam nie raz jak coś ściągam itp. to zostawiam konsole włączoną bo wiem że jak się ściągnie to pewnie i tak z powrotem konsole wyłączę z trybu sleep mode i będę chciał przetestować dajmy na to demo, lub obejrzeć ściągnięte trailerki.
Szkoda jedynie że tak jak w pierwszym X'ie nie można ogólnie ustawić trybu wentylatora na mniejszy/większy, bo są sytuacje iż ten regulator się zepsuje (tak miałem w pierwszym swoim modelu) gdzie tuż po włączeniu wentylatory uruchamiały się na maxa (słychać go było w całym domu).
W sumie dzisiaj bardzo wiele pomaga właśnie cała instalacja gier na dysk, może się komuś wydawać to zbędne ale właśnie nie dość że napęd się nie zużywa w tak szybkim tempie (ba prawie wtedy wcale nie jest używany) to i jeszcze temp. konsoli po kilku godzinach ślęczenia jest stanowczo mniejsza niż jakby płyta bez przerwy zasuwała w napędzie (dla kolekcjonerów to jest zbawienne xd).
Szkoda jedynie że tak jak w pierwszym X'ie nie można ogólnie ustawić trybu wentylatora na mniejszy/większy, bo są sytuacje iż ten regulator się zepsuje (tak miałem w pierwszym swoim modelu) gdzie tuż po włączeniu wentylatory uruchamiały się na maxa (słychać go było w całym domu).
W sumie dzisiaj bardzo wiele pomaga właśnie cała instalacja gier na dysk, może się komuś wydawać to zbędne ale właśnie nie dość że napęd się nie zużywa w tak szybkim tempie (ba prawie wtedy wcale nie jest używany) to i jeszcze temp. konsoli po kilku godzinach ślęczenia jest stanowczo mniejsza niż jakby płyta bez przerwy zasuwała w napędzie (dla kolekcjonerów to jest zbawienne xd).
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8542
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Ekstremalna sytuacja
Po latach, Todd Holmdahl z Microsoftu wyjasnil w koncu oficjalnie z czego wynikal problem z RRoDem w Xboxach 360. W zasadzie potwierdzil dokladnie to co napisalem powyzej, ze proglem tak naprawde pochodzil od naglego schladzania rozgrzanych lutow.
Microsoft w końcu wyjaśnił przyczynę największego sprzętowego problemu, z jakim borykała się konsola Xbox. Informacje wyszły na jaw dzięki nowemu filmowi dokumentalnemu, przygotowanemu przez Microsoft i zatytułowanemu "Power On: The Story of Xbox". Dokument składa się z 6 części, a jedna z nich w całości poświęcona jest Czerwonemu Pierścieniowi Śmierci.
Po wielu latach od premiery Xboxa nawet Microsoft nauczył się żartować z tego problemu. Ostatnio nawet mogliśmy zobaczyć (i kupić) plakaty, które przedstawiały Red Ring of Death. Jednak w czasach, gdy RRoD był rzeczywistym problemem, korporacji wcale nie było do śmiechu. Były szef Xbox, Peter Moore, wyjaśnia w filmie dokumentalnym, że w sumie Czerwony Pierścień Śmierci kosztował firmę około 1,15 miliarda dolarów, gdy uwzględni się koszty napraw i utraconą sprzedaż.
Dotąd nie było do końca wiadomo, co powodowało ów problem. W najnowszym filmie Leo Del Castillo, członek działu inżynierii sprzętowej konsoli Xbox, wyjaśnił, że przyczyną problemu były przegrzewające się i pękające złącza wewnątrz elementów konsoli.
Główny powód Red Ring of Death
Problem jednak nie tyle związany był z przegrzewaniem, co z przegrzaniem i nagłym stygnięciem - na przykład po wyłączeniu konsoli. Wyjaśnia to Todd Holmdahl, szef sprzętu Xbox w latach 1999-2014.
Czytaj więcej na https://gry.interia.pl/newsy/news-juz-w ... ign=chrome