Mega platformówka! Ukończyłem ją w 100%, dawno temu...
BigBoss pisze:Grunty's Furnace Fun to jeden z wiekszych hardkorów z jakimi się w życiu spotkałem, a grałem w setki gier
. Wszystko byłoby okej gdyby nie te Death Square gdzie odrazu giniesz za złą odpowiedź. Nie wiem czy ukończe gre przez to.
...ale
chyba nie sprawiło mi większych trudności, owe Death Square, skoro nie pamiętam abym jakoś szczególnie długo to wałkował. Może miałem fuksa?
BigBoss pisze:Od 3 godzin walcze z Gruntildą ginąc w ostatnim etapie walki, takiego hardkoru nie doznałem kończąc Devil May Cry na hardzie, Ninja Gaiden czy Residenty w godzine...
Jeśli chodzi o hardkor, to często pozory mylą, co nie? - Niekoniecznie muszą być nim śmiertelnie poważne tytuły +18, bo kolorowe, cukierkowe gierki "dla dzieci" też mogą być hardkorowe.
Przykład? - Yoshi's Story. Gra z pozoru nie trudna (a nawet dosyć łatwa), ale wymasterowanie jej (wszystkie trzydzieści melonów w każdej planszy i sekrety) graniczy z cudem i przynajmniej dla mnie (a podobnie jak BigBoss - trochę tych gier ukończyłem) jest awykonalne!
Wracając do tematu: Mój brat kupił swoim córkom (i sobie
) PS3, ale co u nich jestem, to grają w Banjo-Kazooie na N64. Dziewczynki wyrywają sobie nawzajem pada, a bratu pozostawiają najtrudniejsze etapy. Dodam, że bratowa też jest z pokolenia gier wideo i również czynnie w tym uczestniczy.
To obrazuje jaką moc ma ten tytuł i dowodzi wyższości grywalności nad grafiką.
A ja zamiast sobie pożyczyć od nich tej gry, kupiłem własny egzemplarz (a co tam!) i będę przechodził po raz drugi.